Z lokalnych kontekstów Ekwadoru, Boliwii i Paragwaju Ojciec Święty przekaże przesłanie dla całego kontynentu.
Ta podróż pomoże nam także lepiej poznać duchowość i religijność Papieża z krańca świata. Na progu rozpoczętej dziś pielgrzymki wskazuje na to prof. Guzmán Carriquiry, który znalazł się w papieskim orszaku. Jest on osobą świecką, ale zajmuje w Watykanie wysokie stanowisko, będąc sekretarzem – czyli praktycznie „numerem 2” – Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej, która działa przy Kongregacji ds. Biskupów.
„Tak samo jak pielgrzymek w Europie Ojciec Święty nie zaczął od odwiedzenia «wielkich państw», jak Niemcy, Francja, czy Wielka Brytania, tylko od Albanii i Bośni, tak też i tym razem nie odwiedza «olbrzymów» Ameryki Łacińskiej, ale kraje peryferyjne – podkreśla prof. Carriquiry. - Na pewno zmieniły się one ogromnie w ciągu trzech dekad, które minęły od wizyty Jana Pawła II. Doświadczyły prężnego rozwoju gospodarczego, jednak wciąż nie brakuje potrzebujących i trudności społecznych. Także Kościół jest inny. Papież Polak musiał stawić czoło wielu problemom związanym z teologią wyzwolenia. Obecnie latynoamerykański Kościół w większej wspólnocie realizuje swą misję z Aparecidy. Papież przybliży nam też ludową pobożność mieszkańców tego kontynentu, którą tak bardzo ceni. Jest ona zakorzeniona w historii i duszy tych narodów. Trzeba się będzie dobrze wsłuchać w przesłanie Franciszka. Często powtarza on, że z peryferii lepiej widać centrum. Na pewno będzie odnosił się do lokalnych sytuacji, ale w szerszej perspektywie, którą on sam nazywa «wielką latynoamerykańską ojczyzną»”.
Prof. Carriquiry podkreśla, że przesłanie Papieża będzie dotyczyło głównie kwestii społecznych, zwłaszcza pomocy ubogim, ale też ochrony środowiska, sprawiedliwości i miłosierdzia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.