W Kenii na wschodzie Afryki odbyła się pierwsza w dziejach tamtejszego Kościoła beatyfikacja. W Nyeri, dokąd przybyło z tej okazji dziesiątki tysięcy pełnych entuzjazmu, rozśpiewanych i roztańczonych pielgrzymów, wyniesiona została do chwały ołtarzy włoska misjonarka s. Irene Stefani.
Siostra Irene Stefani zmarła w Kenii w 1930 r. na dżumę, zaraziwszy się nią od chorych, którymi się opiekowała.
Miała wtedy 39 lat. Urodzona w 1891 r. koło Brescii w północnych Włoszech, wstąpiła do zgromadzenia Misjonarek Matki Bożej Pocieszenia. Podczas pierwszej wojny światowej została wysłana na misje do Tanzanii i Kenii. Mieszkańcom tych krajów poświęciła resztę życia.
Jej beatyfikacji w kenijskim mieście Nyeri przewodniczył w imieniu papieża tanzański kardynał Polycarp Pengo. Arcybiskup Dar-es-Salaam jest aktualnie przewodniczącym Sympozjum Konferencji Biskupich Afryki i Madagaskaru (SECAM).
„Siostra Irene nigdy nikogo nie dyskryminowała ani nie oddalała od siebie i dlatego zyskała sobie u ludzi ogromne zaufanie. Nie traciła nadziei, że pomoże tym, których los ciężko dotknął. Czyniła wszystko co w jej mocy, by dawać im nadzieję, leczyć ich, karmić, być blisko nich. Szukała ludzi, których porzucono, jakby już umarli, i nieraz udawało się jej uratować im życie. Człowiek, od którego się zaraziła, był nauczycielem, który ją oczernił, krytykując jej pracę nauczycielską w szkole, by zająć tam jej miejsce. Mimo to opiekowała się nim, gdy zachorował. Dlatego wielu ludzi uważa, że umarła nie z powodu choroby, ale ze względu na miłość” – powiedziała Radiu Watykańskiemu s. Jacinta Theuri, urodzona w Kenii zakonnica należąca do tego samego co nowa błogosławiona zgromadzenia Misjonarek Matki Bożej Pocieszenia.
Publikujemy wykaz niektórych wydarzeń w Kościele w Polsce, planowanych na nadchodzący 2025 rok.