Bezdomne dzieci Boże

– Jeśli nie dajemy ubogim Boga, to dajemy za mało – mówi z przekonaniem s. Agnieszka Koteja.

Reklama

Istnieje wiele instytucji, które w statucie mają wpisane pomaganie bezdomnym. Robią to również na co dzień siostry albertynki. Ich działalność wyróżnia troska o sprawy duchowe tych, którym pomagają zaspokoić głód ciała.

Tajemnica charyzmatu

W 1891 roku brat Albert założył w Krakowie Zgromadzenie Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim. Obłóczyny pierwszych siedmiu albertynek odbyły się w prywatnej kaplicy kard. Albina Dunajewskiego przy ul. Franciszkańskiej 3. Od tego dnia siostry, na wzór świętego założyciela, służą ubogim materialnie i duchowo. Dziś mają swoje domy zakonne w całej Polsce, a także poza jej granicami – w Argentynie, Boliwii, USA, na Ukrainie, na Syberii, we Włoszech. Wszędzie, gdzie przyjdzie im pracować, starają się żyć duchem swojego założyciela i służyć z albertyńską miłością, zaangażowaniem, oddaniem.

– Nasze życie powinno być piękne, na chwałę Pana Boga. Tajemnica albertyńskiego charyzmatu polega na tym, aby umieć w człowieku ubogim i bezdomnym odkryć oblicze Chrystusa. Do tego trzeba mieć nadprzyrodzone spojrzenie na drugiego człowieka. Obojętnie, jak się ktoś zachowuje, jak ktoś wygląda, on zawsze jest dzieckiem Bożym. Gdy to się odkryje, wtedy bez większych trudności można posługiwać tym ludziom – tłumaczy s. Edyta.

Pierwszymi skojarzeniami, jakie nasuwają się, gdy myślimy o św. bracie Albercie, są ubóstwo i miłość ubogich. – To musi iść w parze. U św. brata Alberta ubóstwo nie jest tylko wolnością dla Pana Boga, ale jest to ubóstwo solidarności. Trzeba żyć ubogo, aby być wiarygodnym. Czy ubogi uwierzyłby nam, że Bóg go kocha, gdybyśmy same nie cierpiały żadnych braków? – pyta retorycznie s. Agnieszka.

Zdecydował list papieża

Albertynki starają się odpowiadać na wyzwania, jakie niosą ze sobą czasy współczesne. Przy ul. Woronicza w Krakowie prowadzą dom opieki i małą jadłodajnię. Dziś chcą również swój dom rekolekcyjny przeznaczyć na nowe dzieła dla ubogich. Ta myśl, która dojrzewała od kilku lat, znalazła mocne potwierdzenie w liście papieża Franciszka, skierowanym do osób konsekrowanych. Prosi on w nim zakony, aby swoje duże domy przeznaczyły dla ubogich. Krakowskie albertynki podjęły konkretne decyzje. Teraz czekają już tylko na zarejestrowanie fundacji, która będzie organizacyjnie i finansowo odpowiedzialna za prowadzenie nowego dzieła. – Diagnoza pomocy społecznej pokazuje, że obecnie pilną potrzebą jest tworzenie mieszkań chronionych dla osób wychodzących z bezdomności – wyjaśnia siostra Agnieszka.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama