– Jeśli nie dajemy ubogim Boga, to dajemy za mało – mówi z przekonaniem s. Agnieszka Koteja.
W Wielki Piątek ks. Andrzej odprawił Drogę Krzyżową, na którą przyszło ponad 30 osób. W Wielką Sobotę przed południem bp Grzegorz Ryś poprowadził katechezę przy grobie Pańskim. Po modlitwie były życzenia i śniadanie wielkanocne dla 130 osób. Każda z nich dostała też podarunek. Nie tylko świąteczną babkę, ale i egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Bo każdy człowiek naprawdę „czegoś więcej chce”. W
Wielki Tydzień przeżyty z bezdomnymi stał się duchowym wydarzeniem dla wolontariuszy i sióstr. Albertynki pragną, by nowe dzieła były miejscem uobecnienia żywego Kościoła, w którym pulsuje wzajemne obdarowanie się tym, co każdy otrzymał od Pana. Kościoła ubogiego i dla ubogich.
Zaadoptuj bezdomnego
Inicjatorką codziennej modlitwy za bezdomnych jest s. Magdalena, która przez kilka lat pracowała na furcie i miała kontakt z bezdomnymi przychodzącymi po jedzenie. Czuła, że nie wystarczy tylko dać im jedzenia, ponieważ ci ludzie potrzebują wsparcia duchowego. Zaproponowała powstanie Duchowej Adopcji Bezdomnego. Każdy, kto podejmie taką adopcję, zobowiązuje się modlić przez rok za konkretną osobę bezdomną, znaną mu tylko z imienia. Można w tym celu odmawiać „Modlitwę za bezdomnego”, która zyskała aprobatę Kurii Metropolitalnej w Krakowie. Siostra Maria, która na co dzień spotyka się z bezdomnymi, pytała już wielu z nich, czy chcieliby, aby ktoś za nich się modlił. Prawie wszyscy przyjęli to z entuzjazmem. Taka modlitwa jest im bardzo potrzebna, ponieważ bezdomność to problem niezwykle złożony. – Nie chcę, aby Duchową Adopcję Bezdomnego utożsamiano z modlitwą o wyzwolenie z nałogu alkoholizmu. To nie on jest istotą bezdomności. Chodzi raczej o konsekwencje zagubionych relacji międzyludzkich. Dlatego pragniemy, aby bezdomny miał świadomość, że jest ktoś, kto o nim myśli i modli się za niego. Że „ma człowieka” – wyjaśnia s. Agnieszka. Jak dodaje, każdy chrześcijanin jest zobowiązany do pomocy ubogim. – Także ci, którzy nie mają pieniędzy, mogą pomagać. Na przykład poprzez modlitwę – podpowiada.
Siostry albertynki proszą wszystkich czytelników o modlitewne wsparcie powstających dzieł – by wszystko mogło wystartować w terminie i dobrze służyć potrzebującym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.