Czy hostię używaną do wystawienia Najświętszego Sakramentu musi konsekrować biskup? Czy kobiety mogą przestąpić próg prezbiterium? Ceremoniarze Robert Bryg i Marcin Świądro często odpowiadają na podobne pytania.
W grudniu 2014 roku, w czasie nawiedzenia przez obraz Jezusa Miłosiernego wspólnoty akademickiej na „Tratwie” w Tarnowie, ks. Andrzej Augustyn poprosił nas o przygotowanie asysty liturgicznej. Było trochę czasu, więc młodzi ludzie przychodzili pytać o różne sprawy. Wtedy usłyszeliśmy m.in. pytanie o hostię do wystawienia w monstrancji – wspominają Marcin i Robert. Wówczas zrodził się pomysł spotkań wyjaśniających elementarne kwestie liturgiczne. Otwarte dla wszystkich spotkania z cyklu „ABC Mszy św.” będą odbywać się w Tarnowie, w kościółku akademickim św. Józefa, w każdą IV niedzielę miesiąca po Eucharystii o godz. 19. – Kolejne spotkania chcemy poświęcić postawom i gestom, potem kolorom roku liturgicznego i szatom, wyposażeniu świątyni i wreszcie dialogowi kapłana i wiernych – mówią.
„Krótko i fajnie”
Marcin i Robert zauważają, że wiedza liturgiczna wiernych nie jest imponująca. – Eucharystia jest źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego, jest uwielbieniem Boga i narzędziem uświęcenia człowieka. Tyle że trzeba świadomie w niej uczestniczyć, znać abecadło, sens postaw, gestów – mówi Marcin. Robert mówi, że niektórzy znajomi wybierają konkretną świątynię na niedzielną Mszę św., bo jest „krótko i fajnie”. – Tymczasem Eucharystia nie ma być krótka i fajna, tylko taka, jak trzeba: godna, owocna, piękna, co nie wyklucza tego, by była sprawnie przeprowadzona. Jeżeli nie rozumiemy sensu liturgii, to jest nam wszystko jedno, dlaczego stoimy, składamy ręce czy przyklękamy. Taki brak zainteresowania to trochę przechodzenie obok tajemnicy Mszy św. – mówi.
Niewiedza, dotykająca młodych i starszych, zdaniem ceremoniarzy, to dość powszechne zjawisko. – Kiedy słyszał pan katechezę liturgiczną czy kazanie objaśniające podstawy bądź niuanse liturgii? – pytają. Tymczasem soborowa konstytucja o liturgii wzywa wiernych do świadomego i owocnego uczestnictwa w Mszy św. Dlatego w porozumieniu z duszpasterzami ceremoniarze wyszli z inicjatywą spotkań elementarzowych. – Marzy nam się, by w innych częściach diecezji organizowano podobne spotkania. Mamy około 600 czynnych ceremoniarzy. Jakaś część z nich z pewnością mogłaby udźwignąć temat – zaręczają.
Niuans też ważny
Świądro i Bryg mają szereg obserwacji. – Zaskakujące dla nas jest obserwowanie uczestników liturgii Mszy św., którzy w jej trakcie wykonują 5, 6, a nawet 8 razy pełny znak krzyża: na wejście, niektórzy na Ewangelię, po liście pasterskim, modląc się przed Komunią i po Komunii. Tymczasem powinniśmy się przeżegnać tylko dwa razy – tłumaczy Robert. Niepotrzebne jest też łamanie jedności postaw i gestów. – Obserwujemy czasem sytuacje, że są ludzie klękający, wstający w innych momentach niż wszyscy. Nawet jeżeli czynią to zgodnie z przepisami, to będąc gośćmi, powinni się dostosować do miejscowego obyczaju. Jedność jest wartością wyższą – mówi Marcin Świądro.
Czy znajomość wszystkich niuansów liturgii jest świeckim koniecznie potrzebna? – Pewnie nie, nie wszystko trzeba wiedzieć, by pobożnie uczestniczyć w Mszy św., ale jeśli zrozumiemy znaki, to obecność na Eucharystii przestanie być obowiązkiem, stanie się wielką radością, spotkaniem z Chrystusem żywym – mówią.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.