„To zwycięstwo wszystkich, nie tylko samego Kościoła. Nikt nie przegrał. Wygrali również izraelscy sędziowie, którzy mieli odwagę uznać, że mur nie jest konieczny, i zablokowali jego budowę”.
Tak patriarcha łaciński Jerozolimy skomentował wczorajszą decyzję Sądu Najwyższego Izraela o wstrzymaniu budowy „muru bezpieczeństwa” na półtorakilometrowym odcinku w dolinie Cremisan koło Betlejem. „Jesteśmy zadowoleni, bo wygrali na tym wszyscy, również Izrael, który okazał wrażliwość dla Ziemi Świętej, jej mieszkańców i ich praw” – powiedział abp Fouad Twal. Wyraził wdzięczność wszystkim, którzy się zaangażowali: adwokatom, konsulatom różnych krajów, Stolicy Apostolskiej, biskupom USA. Decyzją izraelskiego ministerstwa obrony mur miał w dolinie Cremisan oddzielić salezjańskie klasztory i szkołę prowadzoną przez siostry dla arabskich dzieci od palestyńskiej miejscowości Beit Jala. Naruszałby też tereny uprawne będące własnością jej mieszkańców.
Kampania prawna o mur w Cremisanie ciągnie się od blisko 10 lat. W 2006 r. mieszkańcy Beit Jala złożyli pierwsze odwołanie do izraelskiego sądu. Do apelacji dołączyli się salezjanie. Przed dwoma laty Sąd Najwyższy Izraela wydał orzeczenie utrzymujące planowany przebieg muru w dolinie Cremisan. Nadal jednak ponawiano odwołania. Jak mówili na wczorajszej konferencji prasowej przeciwnicy muru, delegacja palestyńska zwróciła uwagę Papieża Franciszka na tę sprawę i poruszył on ją podczas ubiegłorocznej podróży do Ziemi Świętej w rozmowie z premierem Netanjahu. Zatrzymał się też wówczas przy kontrowersyjnym „murze podziału” między Izraelem a Palestyną. Wczoraj izraelski Sąd Najwyższy wydał orzeczenie odrzucające przebieg muru wytyczony na tym odcinku przez ministerstwo obrony. Zdaniem sędziów winno ono wziąć pod uwagę inne opcje, które byłyby mniej szkodliwe dla tamtejszych mieszkańców i dla wspólnot zakonnych doliny Cremisan.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.