Kard. Gerhard Ludwig Müller potwierdza raz jeszcze nierozerwalność chrześcijańskiego małżeństwa. Ubolewa nad pomijaniem wartości całkowitego wzajemnego oddania sobie mężczyzny i kobiety.
Odsyłanie do krajowych konferencji biskupów podejmowania pewnych decyzji doktrynalnych czy dyscyplinarnych dotyczących małżeństwa albo rodziny „to idea zupełnie antykatolicka”. Tak wyraża się prefekt Kongregacji Nauki Wiary w wywiadzie dla francuskiego tygodnika „Famille Chrétienne”. Kard. Gerhard Ludwig Müller potwierdza raz jeszcze nierozerwalność chrześcijańskiego małżeństwa. Ubolewa nad pomijaniem wartości całkowitego wzajemnego oddania sobie mężczyzny i kobiety.
Niemiec stojący na czele watykańskiej dykasterii doktrynalnej uważa, że cedowanie decyzji w tym względzie na episkopaty „nie respektuje katolickości Kościoła”. Przyznaje wprawdzie, że mają one władzę w pewnych sprawach. Tym niemniej nie stanowią jakiegoś „magisterium” odrębnego od Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, które byłoby niezależne od Papieża w jedności z wszystkimi biskupami. Kard. Müller nawiązuje do przyjętego w grudniu ub. r. przez większość niemieckich biskupów raportu grupy roboczej ds. duszpasterstwa osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach. Opowiada się on za dopuszczeniem ich pod pewnymi warunkami do sakramentów Eucharystii i pojednania.
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary odnosi się do stwierdzenia jednego z biskupów – zresztą samego przewodniczącego niemieckiej konferencji episkopatu, kard. Reinharda Marxa – że episkopat jest „filią Rzymu”. Kard. Müller zwrócił uwagę, że taka postawa „grozi rozbudzeniem polaryzacji między Kościołami lokalnymi a powszechnym”, która po obu Soborach Watykańskich wydawała się zażegnana. Przestrzega przed niebezpieczeństwem „stosowania do Kościoła kategorii politycznych zamiast prawdziwej eklezjologii katolickiej. Kuria Rzymska nie jest czymś takim jak administracja europejska w Brukseli, ani też organizacją stojącą ponad Kościołami lokalnymi, której biskupi byliby tylko delegatami” – powiedział szef watykańskiej dykasterii w wywiadzie dla francuskiego tygodnika chrześcijańskich rodzin.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).