We Francji umiera się w złych warunkach, w bólu, osamotnieniu, w szpitalu. Dlatego tak wielu Francuzów opowiada się za eutanazją.
Jest to dla nich jedyne rozwiązanie – tak abp Pierre d’Ornellas, odpowiedzialny w episkopacie Francji za kwestie bioetyczne, skomentował przyjęcie przez niższą izbę parlamentu ustawy o końcu życia. Przyzwala ona na pewne formy eutanazji. Za ustawą opowiedziała się zdecydowana większość parlamentarzystów. Zdaniem abp. d’Ornellasa wynik głosowania jest efektem wieloletnich zaniedbań na polu terapii paliatywnej.
Przedstawiciel francuskiego episkopatu jest również zaniepokojony językiem samej ustawy. Zobowiązuje ona bowiem do głębokiego znieczulenia, jeśli pacjent sobie tego zażyczy. Lekarz nie ma już żadnego pola manewru – mówi abp d’Ornellas.
„Odtąd stałe i głębokie znieczulenie ma być prawem – stwierdził francuski hierarcha. – Lekarz nie ma na to żadnego wpływu. Nie może szukać lepszego rozwiązania, skonsultować się z innymi lekarzami. Lekarzowi narzucono obowiązek. Nie wiem, jak to będzie wyglądało w praktyce, ale na pewno naruszy relacje wzajemnego zaufania między lekarzem a pacjentem. Jeśli lekarz zechciałby szukać innego, lepszego rozwiązania, można go zaskarżyć i zostanie ukarany”.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.