W Syrii padły wszystkie najbardziej dramatyczne rekordy dotyczące liczby zabitych, ofiar i uchodźców, szerzącej się przemocy, rozmiaru zniszczeń oraz barbarzyńskich metod prowadzenia konfliktu.
W Syrii ma miejsce największa na świecie katastrofa humanitarna. Na progu piątego wojennego roku przypomina o tym Caritas Internationalis. Organizacja wskazuje, że w Syrii padły wszystkie najczarniejsze i najbardziej dramatyczne rekordy dotyczące zarówno liczby zabitych, ofiar i uchodźców, jak też szerzącej się przemocy, rozmiaru zniszczeń oraz barbarzyńskich metod prowadzenia konfliktu. Najnowszy raport Caritas nosi wymowny tytuł: „Rzeź niewiniątek”.
„Wspólnota międzynarodowa nie może nadal biernie patrzeć na dokonujący się w Syrii dramat. Trzeba wreszcie zdecydować się położyć kres tej wojnie” – apeluje w swym raporcie Caritas Internationalis, wzywając jednocześnie Unię Europejską i Stany Zjednoczone do podjęcia konkretnych i odpowiedzialnych działań na rzecz przywrócenia pokoju. Miniony rok należał w konflikcie syryjskim do najkrwawszych i spowodował największą liczbę ofiar, także wśród ludności cywilnej.
Bilans czterech lat wojny to 220 tys. zabitych i 11 mln uchodźców (w tym 3,2 mln ludzi, którzy schronili się w krajach ościennych, i 7,6 mln uchodźców wewnętrznych). Raport podkreśla, że wzrost barbarzyństwa i przemocy związany jest w Syrii m.in. z powstaniem tzw. Państwa Islamskiego. Przypomina zarazem, że nie jest to już wojna domowa, tylko konflikt regionalny o konsekwencjach coraz bardziej globalnych. Stąd – jak apeluje Caritas Internationalis - potrzeba globalnej odpowiedzi świata.
Wielkie nadzieje wśród chrześcijan w Syrii rozbudził ogłoszony przez Franciszka Rok Jubileuszowy Miłosierdzia. „Prośmy o Boże miłosierdzie; przyzywajmy go dla nas samych, dla tutejszego Kościoła oraz dla wszystkich naszych przyjaciół i towarzyszy na tej drodze, a także dla tych, którzy odwołując się imienia Boga popełniają zbrodnie” – powiedział bp Georges Abou Khazen OFM.
Wikariusz apostolski Aleppo przypomniał przy tej okazji, że tylko ci, którzy sami doświadczą Bożego miłosierdzia, będą miłosierni dla innych. „Ból i cierpienie niewinnych wydają się absurdalne, a same w sobie mogą sprawić, że zło doprowadzi do stwardnienia najbardziej hojnych serc. Tylko cud miłosierdzia może uleczyć takie śmiertelne rany naszej duszy, owocując nawróceniem i pojednaniem” – powiedział agencji Fides bp Abou Khazen. Dodał także, że dla Franciszka miłosierdzie to nie jakaś postawa duszpasterska, lecz istota Ewangelii. „A to w sytuacji Aleppo widzimy na co dzień, nawet w najbardziej intymnych chwilach naszego życia” – podkreślił tamtejszy wikariusz apostolski.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.