Cerkiew św. Dymitra w Czarnej, obecnie kościół pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, ma już 250 lat.
Świątynia została zbudowana w 1764 roku. Pierwotnie należała do wspólnoty grekokatolickiej. - Od czasu utworzenia na tych terenach parafii rzymskokatolickiej cerkiew stała się kościołem pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy - mówi ks. Franciszek Chodów, wieloletni proboszcz w Brunarach, do których należy kościół w Czarnej.
Świątynia w Czarnej urzeka swoją urodą i położeniem między dwoma potokami, które opływają kościół z dwóch stron. W środku zachwyca ikonostas. - Kościół został gruntownie odnowiony dzięki staraniu miejscowych ludzi, którzy jak tylko mogli włączali się w dzieło odnowy tej świątyni - podkreśla ks. Chodór.
- Cerkwie mają swój klimat, czuć w nich sacrum. Zauważyłem, że jak przychodzą do kościoła małe dzieci, to zachowują się, jakby ich nie było, jakby „odlatywały”. Nie rozglądają się, jakby zatapiały się w innej rzeczywistości - mówi obecny proboszcz w Brunarach ks. Józef Bąk.
Z okazji 250. rocznicy powstania cerkwi św. Dymitra w Czarnej Mszę św. w obrządku wschodnim sprawował bp Eugeniusz Popowicz z Przemyśla. Hierarcha odprawił również modlitwę za zmarłych na miejscowym cmentarzu, który znajduje się powyżej kościoła.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.