Kościół w Polsce musi okazać większą troskę o duszpasterstwo par niesakramentalnych – powiedział dziś w Warszawie abp Wojciech Polak.
Jednocześnie, nawiązując do zakończonego przed tygodniem w Watykanie synodu biskupów nt. rodziny. Prymas Polski podkreślił, że żaden synod nie ma prawa zmieniać doktryny Kościoła.
Podczas rozmowy z dziennikarzami metropolita gnieźnieński przyznał, że osoby żyjące w związkach niesakramentalnych powinny mieć poczucie, że są w Kościele i że winno im się okazać duszpasterską troskę.
Przyznał, że w archidiecezji gnieźnieńskiej nie ma żadnego specjalistycznego duszpasterstwa osób niesakramentalnych co wynika z m.in. z faktu, że – jak relacjonowali księża – takie osoby nie wyrażają podobnego oczekiwania.
"Mówiłem, że w takim razie nie możemy czekać, my powinniśmy także wychodzić z taką czy inną propozycją, chociażby rekolekcji dla osób niesakramentalnych" – zaznaczył abp Polak.
Dodał, że inicjatywy polegające na wychodzeniu z orędziem Ewangelii do takich osób podejmowane są w różnych miejscach Polski, np. w Warszawie ale, jak zaznaczył, duszpasterska troska wobec par niesakramentalnych winna być widoczna w skali całego kraju.
Metropolita gnieźnieński podkreślił, że głównym zadaniem Kościoła w Polsce w odniesieniu do powtórnych związków jest okazanie im troski duszpasterskiej, natomiast wszelkie rozwiązania o charakterze kanonicznym nie leżą ani w gestii Episkopatu ani też żadnego biskupa tylko Ojca Świętego.
Abp Polak odmówił spekulowania na temat czy papież Franciszek myśli o jakichkolwiek nowych rozwiązaniach wobec związków niesakramentalnych. "Dzisiaj jesteśmy wezwani do tego, by wykazywać troskę duszpasterską i działać na tym poziomie, na jakim jest to możliwe, także z kanonicznego punktu widzenia" – podkreślił.
Na pytanie czy można się spodziewać zmiany doktryna Kościoła w odniesieniu do tej kwestii abp Polak odparł, że nikt nie ma prawa zmieniać doktryny i dodał, że żaden synod nie dyskutuje na ten temat.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dotychczasowy Dyrektor - ks. Marcin Iżycki - został odwołany z funkcji.
To właśnie modlitwa i ofiara ma największą siłę, a nie broń czy wojska.