Patrząc na historię Maryi, zadajmy sobie pytanie, czy pozwalamy, aby Bóg szedł z nami - zachęcił papież Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.
Nawiązując do dzisiejszego Święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny papież podjął refleksję nad stworzeniem oraz drogą, jaką Bóg przemierza wraz z nami w dziejach. Zauważył, że kiedy czytamy Księgę Rodzaju, istnieje niebezpieczeństwo myślenia, że Bóg był magikiem czyniącym wszystko za pomocą magicznej pałeczki. Podkreślił, że było jednak zupełnie inaczej, gdyż tworząc świat, Bóg obdarzył go wewnętrznymi prawami, aby wszystko się rozwijało, dochodziło do pełni. Pan obdarzył rzeczy wszechświata autonomią, chociaż nie niezależnością. Kiedy stworzył człowieka obdarzył go autonomią, czyniąc go odpowiedzialnym za stworzenie, jego panem, aby je rozwijał i w ten sposób dotarł do pełni czasów, którą jest wcielenie jego Syna, gdyż Bóg przeznaczył nas, byśmy "się stali na wzór obrazu Jego Syna" (Rz 8, 29). Bóg zechciał, abyśmy byli jak Jego Syn, a Jego Syn, aby był jak my - stwierdził Franciszek.
Komentując natomiast przedstawioną w dzisiejszej Ewangelii genealogię Pana Jezusa (Mt 1,1-16.18-23) papież zauważył, że wymienieni są w niej zarówno święci jak i grzesznicy. Dzieje jednak toczą się dalej, gdyż Bóg zechciał, aby ludzie byli wolni. I choć prawdą jest, że kiedy człowiek źle wykorzystał swoją wolność, Bóg wypędził go z raju, to równocześnie dał mu obietnicę i człowiek opuścił raj z nadzieją. Grzesznik niepozbawiony nadziei! - podkreślił Franciszek.
Ojciec Święty dodał, że w tej drodze grzeszny człowiek nie jest sam. Bóg mu towarzyszy, bo jest Bogiem, który podąża ze swymi dziećmi aż do pełni czasów, kiedy Bóg stał się człowiekiem. Zaznaczył, że Bóg podąża ze sprawiedliwymi i grzesznikami, ze wszystkimi, by dotrzeć na ostateczne spotkanie człowieka z Nim. Papież zauważył, że Ewangelia kończy ten opis w niewielkiej miejscowości z Józefem i Maryją. "Bóg wielkiej historii jest także w małej historii w tamtym miejscu, bo pragnie podążać z każdym człowiekiem" - stwierdził papież.
Podkreślił, że pielgrzymujący Bóg jest także Panem cierpliwym. Cierpliwość tę okazał wobec wielu pokoleń, wszystkich ludzi, którzy doświadczali łaski, ale także dopuszczali się grzechów. Bóg jest cierpliwy. Bóg podąża z nami, bo chce, abyśmy wszyscy stali się na wzór obrazu Jego Syna. Dlatego obdarzył nas wolnością, chociaż nie niezależnością wobec stworzenia i podąża z nami aż po dziś dzień. Na zakończenie Ojciec Święty zachęcił, byśmy prosili Boga o podążanie w jedności z Nim i z pokojem serca.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.