Sytuacja humanitarna w Iraku, Syrii i Gazie jest dramatyczna. Środki pomocowe maleją. Niestety wydaje się, że zainteresowanie opinii publicznej tą sprawą spada...
Los setek tysięcy irackich uchodźców, w tym 120 tys. chrześcijan, w miesiąc po ich exodusie z okolic Mosulu, przypomniał patriarcha Louis Raphael I Sako. W kolejnym oświadczeniu zwierzchnik chaldejskich katolików apeluje do wspólnoty międzynarodowej, by nie godziła się z losem wygnańców zagrożonych przez tzw. Państwo Islamskie. A niestety wydaje się, że zainteresowanie opinii publicznej tą sprawą spada, przy niezdolności władz Iraku do przeciwstawienia się dżihadystom.
Patriarcha zwraca się także do irackich chrześcijan, by nie poddawali się pokusie emigracji, lecz brali sprawy we własne ręce. Konkretnie proponuje utworzenie specjalnej ekipy kryzysowej, której zadaniem byłoby ewidencjonowanie miejsc dyslokacji uchodźców oraz strat, jakie ponieśli oni podczas wypędzenia, by uzyskać stosowne odszkodowanie od państwa. Abp Sako proponuje również utworzenie komisji edukacyjnej, która zajęłaby się umieszczeniem dzieci i młodzieży w szkołach kurdyjskich, by nie traciły roku szkolnego.
Gdy chodzi o sytuację ogólną w Iraku zwierzchnik chaldejskich katolików apeluje o utworzenie sił pokojowych pod auspicjami Rady Bezpieczeństwa ONZ, które wraz z wojskami irackimi i kurdyjskimi peszmergami uwolniłyby Równinę Niniwy od kalifatu, umożliwiając powrót uchodźcom. Na miejscu powinny powstać oddziały policyjne złożone z różnych grup ludności, które strzegłyby bezpieczeństwa i porządku w miastach i wioskach. Patriarcha Sako zwraca się także do muzułmanów z apelem, by swoją biernością wobec Państwa Islamskiego nie legitymizowały jego zbrodniczych działań.
***
Z kolei watykański sekretarz stanu, kard. Pietro Parolin, spotykając się z dziennikarzami w kuluarach XXXVIII krajowego zjazdu stowarzyszenia włoskich producentów rolnych Coldiretti , przypomniał, że sytuacja humanitarna Iraku jest dramatyczna. Chodzi więc o to, by chrześcijanie najpierw otrzymali doraźną pomoc i wsparcie, a następnie mogli bezpiecznie wrócić do swoich wiosek i domów. Dodał też, że Irak potrzebuje rozwiązania politycznego oraz że to, co dzieje się w tym rejonie świata, „leży naprawdę na sercu Papieżowi i Stolicy Apostolskiej”.
„Sytuacje kryzysowe winny być zakończone wolą polityczną wszystkich stron zaangażowanych w konflikt i z pomocą społeczności międzynarodowej - powiedział hierarcha. - To jest jedyna droga by konflikty, które trwają nadal, nie poszły w zapomnienie, jak ma to miejsce w przypadku Syrii”.
Odnosząc się z kolei do sytuacji w Strefie Gazy kard. Parolin przypomniał, że dla Papieża Franciszka modlitwa jest zawsze skuteczna, nawet wtedy, gdy nie od razu widać jej rezultaty. „Wszystko to, co służy woli umocnienia pokoju, jest użyteczne, w tym także modlitwa. Ona pomoże w tym wypadku w sytuacji, której nie da się od razu rozwiązać, ale w której można rozpocząć drogę idącą w dobrym kierunku” – powiedział kard. Parolin.
***
Ekumeniczne modlitwy w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie zorganizowano w londyńskiej siedzibie prymasa wspólnoty anglikańskiej Justina Welby'ego w Lambeth Palace. Zebrali się na nim przedstawiciele różnych Kościołów chrześcijańskich Wielkiej Brytanii. Spotkanie było wspólną inicjatywą abp. Welby’ego oraz bp. Angaelosa, zwierzchnika prawosławnych Koptów w tym kraju. Ideą było zaproszenie do wspólnej modlitwy i przekazanie wyrazów solidarności chrześcijanom prześladowanym na Bliskim Wschodzie.
Po wspólnej modlitwie anglikanów, katolików i prawosławnych oraz przedstawicieli rodziny królewskiej opublikowano specjalny komunikat. Podkreśla się w nim, że Bliski Wschód, miejsce narodzin chrześcijaństwa, przeżywa tragiczną sytuację ryzyka utraty swojej tożsamości, dziedzictwa i kultury. Powodem tego są działania ideologicznych grup ekstremistów, którzy chcą wyeliminować chrześcijańską obecność w tym rejonie świata.
Uczestnicy wyrazili wdzięczność tym, którzy z siłą i determinacją wciąż wyznają Chrystusa w Iraku i Syrii. Zobowiązują się także do łączności i trwania z nimi w modlitwie, a także kontynuowania kampanii na rzecz poszanowania wolności wyznania. Ma się to dokonać przez naciski na brytyjski rząd i parlament, by instancje te wzmogły wysiłki na arenie międzynarodowej na rzecz cierpiących na Bliskim Wschodzie.
Po wspólnej modlitwie chrześcijan, przed Opactwem Westminsterskim miało miejsce godzinne czuwanie przedstawicieli różnych religii pod hasłem „Wszyscy jesteśmy ludźmi”. Wzięli w nim udział muzułmanie, żydzi i chrześcijanie różnych wyznań. Wyrażali wsparcie dla cierpiących w Iraku z powodu wojny i prześladowań. Spotkanie było także wyrazem jedności wyznawców religii monoteistycznych, i sprzeciwu wobec tych, którzy terrorem chcą podzielić wyznawców jednego Boga tak w Iraku, jak poza nim. Przedstawiciele różnych religii wspólnie sprzeciwiają się takim zamiarom i mimo istniejących różnic podkreślają wolę przywrócenia nadziei wierzącym w Iraku a także wszystkim, którzy z przerażeniem śledzą rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie.
***
Praktyczną pomocą dla ofiar konfliktów na Bliskim Wschodzie zajmuje się m.in. Caritas Internationalis. W dniach 15-17 września organizuje ono w Watykanie nadzwyczajne spotkanie poświęcone kryzysowi na Bliskim Wschodzie, za szczególnym naciskiem na sytuację w Syrii, Gazie i Iraku. Do udziału w szczycie zaproszeni są dyrektorzy lokalnych Caritas, które od miesięcy stawiają czoła kryzysowi humanitarnemu w tym zapalnym regionie.
Liczby są przerażające. W Syrii natychmiastowej pomocy potrzebuje 13 mln osób. Mieszkańcy Gazy trwają w zawieszeniu nie wiedząc jak długo potrwa rozejm. 300 tys. ludzi jest bez dachu nad głową. Z powodu konfliktu w Iraku ponad 1 mln ludzi musiało opuścić swe domy. W ciągu minionych trzech lat Caritas w różnej mierze wsparła 965 tys. ludzi będących w sytuacji kryzysowej. Dostarczyła im żywność, wodę, lekarstwa, namioty i inne środki pierwszej potrzeby, a także zapewniła pomoc medyczną i psychologiczną.
Sekretarz generalny Caritas Internationalis alarmuje, że „na Bliskim Wschodzie wciąż wrze, rosną potrzeby, a środki pomocowe stopniowo maleją”. Watykańskie spotkanie ma służyć wypracowaniu nowych strategii pomocowych, ze szczególnym naciskiem na znalezienie nowych źródeł finansowania.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.