Obradujący w Yorku Synod Generalny anglikańskiego Kościoła Anglii zgodził się na święcenie kobiet na biskupów.
Decyzję tę muszą jeszcze zatwierdzić brytyjski parlament i królowa Elżbieta II, która jest głową tego Kościoła. 17 listopada wróci ona pod obrady Synodu, który ma ją uroczyście proklamować.
Jest więc prawdopodobne, że Kościół Anglii będzie miał pierwszą biskupkę jeszcze w tym roku. Kobiety pełnią już posługę biskupią w innych Kościołach anglikańskich - w USA, Kanadzie, Nowej Zelandii i Australii.
W izbie biskupów 37 głosów opowiedziało się za święceniem biskupek, 2 było przeciw i 1 się wstrzymał, w izbie duchownych - 162 za, 25 przeciw i 4 wstrzymujące się, zaś w izbie świeckich - 152 za, 45 przeciw i 5 wstrzymujących się.
Dyskutowana w łonie Kościoła Anglii od pół wieku kwestia była już przedmiotem głosowania na Synodzie w 2012 r., jednak wówczas na święcenie biskupek nie zgodzili się świeccy.
Święcenie kobiet na biskupów wspierali zarówno obecny prymas Kościoła abp Justin Welby, jak i premier David Cameron, który oświadczył w parlamencie, że wraz z tą decyzją Kościół Anglii okaże się „Kościołem nowoczesnym, współbrzmiącym ze społeczeństwem”.
Decyzja Synodu może utrudnić dialog ekumeniczny anglikanów z katolikami i prawosławnymi, którzy nie uznają święcenia kobiet na księży i biskupów.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.