To było historyczne wydarzenie. Po raz pierwszy nadanie tytułu "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" odbyło się podczas plenarnego zebrania Konferencji Episkopatu Polski.
Za ratowanie Żydów najwyższym izraelskim odznaczeniem uhonorowano pośmiertnie: siostry ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Imienia Jezus, Serafinę Adelę Rosolińską i Kornelię Jankowską oraz księży Jana Raczkowskiego, Antoniego Kanię i Mikołaja Ferenca. Medale i dyplomy odebrali krewni i współsiostry, a wręczali je Zvi Rav-Ner, ambasador Izraela oraz krewni ocalonych.
Pomoc, z jaką podczas hitlerowskiej okupacji śpieszyli duchowni, była niebagatelna. Mówią o tym już same liczby. Przypomniał je abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Narażając życie własne i życie rodzin, bo tak to na terenie Polski stanowiło okupacyjne prawo - będąc najsurowszym wyjątkiem na terenie Europy - w pomoc zaangażowało się ponad 300 tys. osób, ratując 40-60 tys. Żydów. - W tej liczbie Kościół odegrał niebagatelna rolę. Bezpośrednio pomagało 75 proc. episkopatu, nie licząc tych biskupów, którzy byli osadzeni w obozach koncentracyjnych lub zostali wygnani ze swych diecezji. Żydów ukrywano w ponad 70 męskich klasztorach i 365 domach zakonnych żeńskich. Za pomoc Żydom zamordowano ponad 150 księży - wyliczał abp Gądecki.
W tym kontekście warto i trzeba przypomnieć odznaczonych.
Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Imienia Jezus, Serafina Adela Rosolińska (1871-1952) i Kornelia Jankowska (1913-2004), pracując w ochronce dla dzieci w Suchedniowie koło Skarżyska-Kamiennej uratowały Joannę Przygodę. Joasia jako 3-letnie dziecko została wyniesiona przez rodziców z warszawskiego getta. Z matką ukrywała ją w Milanówku Maria Kaczyńska. Po dekonspiracji i śmierci rodziców Joasią zaopiekowały się siostry w Suchedniowie. Joasia była jedyną Żydówką wśród 80 dzieci. Wniosek o przyznanie dyplomu złożyła mieszkająca dziś w Australii Joan Kirsten (Joanna Przygoda).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).