- Dalej boli stan, w jakim jesteśmy, ale jest nam zdecydowanie lżej. Ten czas zbliżył nas do siebie i do Jezusa - zaczynamy szukać Jego, a nie szans na możliwość przystępowania do Komunii świętej - mówi Andrzej z Oświęcimia.
Nie mówimy: jeśli nie zerwiesz z życiem w grzechu w tej chwili, nie ma tu dla ciebie miejsca. Nie. Zapraszamy – w Kościele jest miejsce dla ciebie. Przyjdź. Nie podejmuj szybkich decyzji, nie odchodź. Zatrzymaj się, poszukaj głębokiej relacji z Bogiem, chcemy ci towarzyszyć – mówi ks. Krzysztof Bojan, diecezjalny duszpasterz osób żyjących w związkach niesakramentalnych. To właśnie dla nich w bielskiej katedrze św. Mikołaja ks. Jan Abrahamowicz z Krakowa wygłosił rekolekcje wielkopostne „Dobra wiadomość”. „Bóg cię kocha nieskończenie” i „Świat czeka na twoje świadectwo” – to dwa tematy, jakie zaproponował parom niesakramentalnym w Bielsku-Białej.
– Bardzo wyraźnie dotarły do mnie słowa: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, co się źle mają” – mówi Beata. – Znalazłam w nich nadzieję dla siebie i wielką chęć przeżycia osobistego spotkania z Panem Jezusem. Ksiądz starał się nam uświadomić, jak wielkie i nieskończone jest miłosierdzie Boga. Wspomniał o grzesznej kobiecie, która przeżyła swoje spotkanie z Panem Jezusem. Z miłością i odwagą obmyła łzami stopy Jezusa. Podkreślał, że każdy ma swoje zadanie w tym miejscu, w którym właśnie znajduje się w swoim życiu.
– Takie rekolekcje to ogromne wsparcie duchowe dla ludzi takich jak my, z powikłanym życiorysem, tęskniącymi za Bogiem, odciętymi niejako na własne życzenie od sakramentów – mówi Małgorzata. – Ogromne wrażenie wywarł na mnie fragment listu zrozpaczonej kobiety, która pragnie zbliżyć się do Boga, a jednocześnie jej serce jest pełne „ludzkiej” miłości. To trochę tak, jakby ktoś opisał fragment mojego życia. Wewnętrzna walka pomiędzy wypełnianiem Bożych przykazań i jednoczesną potrzebą ludzkiej miłości, akceptacji, poczucia bezpieczeństwa, niestety – w drugim związku.
Ks. Jan zaznaczył, że w związkach niesakramentalnych bardzo często chodzi o potrzebę bliskości, a nie o rozwiązłość. To bardzo słuszne stwierdzenie. W przeciwnym razie nie byłoby nas w kościele, nie szukalibyśmy tak rozpaczliwie Boga. Zachęcał nas także do skorzystania z sakramentu spowiedzi. Choć żyjąc w grzechu ciężkim nie możemy otrzymać rozgrzeszenia, ważne jest oczyszczenie duszy z innych grzechów, które zakorzeniły się na naszej krętej drodze. – Ks. Abrahamowicz podkreślił, że oprócz otwarcia się na Boże miłosierdzie ważne jest stawanie w prawdzie w ocenie własnej sytuacji życiowej – podkreślają Beata i Zenon. – Jeżeli otworzymy się na naukę Jezusa, On doda nam sił, by spróbować coś zmienić w życiu. Poczuliśmy się pełnowartościowymi członkami wspólnoty Kościoła. – Te rekolekcje były dla nas jak wizyta u dobrego specjalisty – mówi Andrzej. – Jezus wszedł na spotkanie z uczniami pomimo zamkniętych drzwi – my próbujemy otworzyć Mu drzwi do naszych serc.
– Chciałem, by rekolekcje ukazały osobom żyjącym w związkach niesakramentalnych oblicze miłosiernego Boga. Tak, aby ufając Mu, stopniowo zbliżały się do Niego – mówi ks. Krzysztof Bojan. – By przez zawierzenie dawały coraz mocniejsze świadectwo miłości do Niego i bliźniego. W konsekwencji może to doprowadzić do zerwania z grzechem. A świadectwo ich zaangażowania w relacje z Bogiem jest bardzo potrzebne, w szczególności ich dzieciom.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).