Uliczny kaznodzieja, aresztowany w związku ze skargą dwóch homoseksualistów, znalazł sprawiedliwość w sądzie - donosi lifesitenews.com i opisuje incydent, do którego doszło we wrześniu 2011 r. w Manchesterze.
Przed 57-letnim ulicznym kaznodzieją Johnem Cravenem stanęło dwóch chłopaków. Zaczęli się prowokacyjnie całować i wykonywać sugestywne ruchy. Domagali się, by powiedział, co Biblia mówi o homoseksualizmie. Gdy otrzymali prawdziwą odpowiedź, wezwali policję. Ta aresztowała kaznodzieję za słowną obrazę skarżących.
Craven był przetrzymywany 19 godzin, w tym 15 godzin bez pożywienia, napoju oraz potrzebnych mu leków na zapalenie stawów.
Sąd ocenił, że aresztowanie był niesłuszne, a potraktowanie kaznodziei naruszyło prawa człowieka. Policja będzie za to musiała zapłacić 50 tys. funtów, w tym 13 tys. odszkodowania dla kaznodziei.
LifeSiteNews przypomina, że zakorzeniona w tradycji działalność ulicznych kaznodziejów także dziś jest częsta, zwłaszcza w północnej Anglii. Niestety, częste są także prowokacje homoseksualistów, mające na celu doprowadzenie do aresztowań chrześcijan. Sprawa ta była już nawet poruszana na forum Unii Europejskiej.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.