Papieski Instytut dla Studiów o małżeństwie i rodzinie włączył się w dyskusję poprzedzającą najbliższe zgromadzenia synodalne.
W tym kontekście odbywa się w Rzymie międzynarodowy kongres poświęcony Janowi Pawłowi II jako Papieżowi rodziny. Obrady otworzył kard. Carlo Caffarra, który był pierwszym i wieloletnim prezesem instytutu.
Podkreślił on, że największym dziedzictwem, jakie Papież Polak pozostawił Kościołowi, jest jego teologia ciała i zróżnicowania płciowego. We współczesnym Kościele teologia ta została niemal całkowicie zapomniana. Z tego właśnie powodu mamy poważne problemy duszpasterskie i intelektualne, by sprostać wyzwaniom współczesnego świata, który oddziela ciało i seks od osoby. Kościół nie odwołuje się już bowiem do tej antropologii, którą wypracował Jan Paweł II. Nasze myślenie jest tak osłabione, że kiedy słyszymy prawdę, to wydaje się nam, że jest to tylko jedna z opinii – powiedział kard. Caffarra. Przypomniał on, że sam Jan Paweł II powołał Papieski Instytut dla Studiów o Małżeństwie i Rodzinie nie po to, by poznać i konfrontować ze sobą różne opinie, lecz by dociekać prawdy.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.