Prymas Belgii o różnicy w stylu sprawowania posługi Piotrowej przez obu papieży.
Poruszenie, jakie wywołuje w Kościele i świecie Papież Franciszek, przywołuje na pamięć pontyfikat Jana Pawła II, jego silne oddziaływanie na opinię publiczną. Takiego zdania jest przybywający w tych dniach w Rzymie prymas Belgii abp André-Joseph Léonard. Pod względem medialnym i gdy wziąć pod uwagę wpływ na opinię publiczną, Franciszek idzie w ślady polskiego Papieża. Ma jednak inny styl, który intryguje świat i przemawia również do nas, biskupów – przyznaje abp Léonard.
„Wielkie wrażenie robią na mnie wezwania Papieża do radości ewangelizacji, do wyjścia, niezamykania się w wieczernikach, gettach. Wyjść do ludzi, koncentrując się na tym, co najważniejsze, na osobie Jezusa. Bardzo nas to intryguje. Zwłaszcza wezwanie do przyznania pierwszeństwa ubogim. Wszyscy muszą się przejąć jego zachętą do ubóstwa. Wszyscy, poczynając od biskupów, którzy powinni się starać żyć skromnie, ubogo, być pasterzami pośród swej owczarni. Do nas również skierowane jest to wezwanie, by wyjść na zewnątrz. Nie mamy zamykać się w pałacach biskupich, lecz docierać do jak największej liczby ludzi” – powiedział abp Léonard.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).