Tak mnie zmieniła Sesja Kana, że znajomi pytali, czy nie przeżyłem jakiejś traumy – mówi Darek Żołdak.
Ten konkret mnie zachęcił
– Zaczęłam szukać jakiejś formy formacji dla małżeństw, kiedy obserwowałam rozwód naszych przyjaciół. Nie widziałam żadnego powodu do tego rozwodu! Oni nie robili nic takiego, czego my nie robimy. Jedynym ich błędem było to, że odpuścili sobie trochę relację z Panem Bogiem. Mąż zaczął pracować w niedziele, żeby utrzymać rodzinę. Od tego zaczął się rozpad. Dlatego postanowiłam szukać czegoś dla małżeństw, mimo że cały czas byliśmy w jakichś grupach: oazie, odnowie, na pielgrzymkach… – wspomina Lidia. – Trafiliśmy do Chemin Neuf, bo zobaczyliśmy, jak nasi przyjaciele, Jurek i Agata Staroniowie, którzy są w tej wspólnocie, się kochają. Oboje jesteśmy z domów, w których nie zawsze wszystko szło zgodnie. A u Jurka i Agaty widzieliśmy, że zawsze było pogodnie, radośnie, z ogromną miłością do dzieci i z wzajemnym szacunkiem dla siebie – mówi Jolanta Strzelec. – Zaproponowali nam, żebyśmy pojechali na coś fajnego. Nie chcieli powiedzieć w szczegółach, o co chodzi – mówi jej mąż Krzysztof. Chodziło o sesję Kana. – Mówili nam tylko, że po Kanie w naszym małżeństwie się zmieni – mówi Jolanta.
– Nas nikt nie namawiał. Wcześniej uczestniczyliśmy w różnych ruchach i wspólnotach. Po powrocie z wolontariatu misyjnego w Ghanie zaczęliśmy życie kształtować trochę na nowo. Urodziło się pierwsze dziecko, potem drugie i zauważyliśmy, że czasu dla Pana Boga jest coraz mniej. Baliśmy się, że będzie coraz gorzej. W internecie szukaliśmy rekolekcji, na które możemy pojechać z dziećmi i znaleźliśmy propozycję: weekend tematyczny Chemin Neuf na temat finansów. To nam bardzo odpowiadało. Te rekolekcje nas wzmocniły, potem wybraliśmy się na letnią sesję Kana. Po niej zdecydowaliśmy, że będziemy uczestniczyć też we fraterni – mówi Małgorzata Marx. – Na pierwszą Kanę jechałem z uprzedzeniem. Ale brakło mi argumentu, kiedy to, czego mnie nie udało się zmienić w mojej żonie przez dziesięć lat małżeństwa, Pan Bóg zmienił w ciągu tygodnia. Ten konkret mnie zachęcił. A potem zobaczyłem, że ja się zaczynam zmieniać, co już wydawało mi się całkowicie nieprawdopodobne. Ludzie, którzy mnie znają, byli zaskoczeni. Pytali, czy nie przeżyłem jakiejś traumy – dodaje Darek Żołdak.
Ślub to nie wszystko
Małżonkowie uczestniczący we wspólnocie Chemin Neuf stawiają sobie wymagania. Ustalają np. stały termin tzw. dialogu małżeńskiego, podejmują modlitwę osobistą i wspólną. Dialog musi być regularny i mieć dokładnie ustaloną datę. – To taka randka małżeńska. I ciekawe, że zwykle w tym ustalonym terminie pojawiają się jakieś nagłe przeszkody – śmieje się Jola Strzelec. – Nie ma miłości bez obecności. Po 10 latach małżeństwa żyliśmy jakby obok siebie, własnymi torami. Dopiero sesja Kana pozwoliła nam otworzyć się na obecność Jezusa między nami – mówi Lidia Żołdak.
– Aleś się rozpędziła – śmieje się jej mąż. – Chodzi przede wszystkim o budowanie jedności w małżeństwie. A jeśli rodzice się kochają, to najwięcej na tym korzystają dzieci. Jest cieplej w rodzinie. Jesteśmy małżeństwem dość kontrastowym i bycie we wspólnocie Chemin Neuf to dla nas trochę deska ratunku. Zobaczyliśmy, że sam ślub to nie wszystko, potrzeba pracy i zaangażowania, żeby sakrament małżeństwa „działał” – kontynuuje żona Darka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na czym polega model francuskiej laïcité i jakie są jego paradoksy?
Jej ponowne otwarcie i rekonsekracja nastąpi w najbliższy weekend.
Przełożona generalna przekazała Papieżowi „bukiet duchowy” jako wyraz modlitwy i wdzięczności.