Jako bluźniercze i obelżywe określił metropolita Adelajdy Philip Wilson przedstawienie jednego z australijskich komików jawnie szydzące z osoby Jezusa. Hierarcha domaga się w liście do premiera stanu Australia Południowa, by show został zdjęty z programu festiwalu sztuki ulicznej.
Chodzi o show zatytułowany „Come Heckle Christ (Przyjdź zakrzycz Chrystusa) wystawiany w ramach festiwalu sztuki ulicznej Adelaide Fringe Festival (od 14 lutego do 16 marca), dotowanego z pieniędzy publicznych.
List arcybiskupa potępiający to widowisko czytany był w Kościołach archidiecezji. Wezwał on także katolików, by protestowali w tej sprawie w odpowiednich instytucjach.
„Choć jestem gorącym zwolennikiem wolności słowa i popieram sztukę, uważam, że ta produkcja jest skrajnie obraźliwa dla ludzi wyznających jakąkolwiek religię i stanowi obelgę dla wielu mieszkańców Australii Południowej” – napisał hierarcha, domagając się zdjęcia występu komika Joshuy Ladgrove’a z programu festiwalu.
Stanowisko arcybiskupa poparli m.in. przedstawiciele islamskich organizacji na tym kontynencie, a Jerome Appleby z filii wpływowej organizacji broniącej praw chrześcijan i rodziny National Civic Council zauważył, że choć nie warto protestować w każdej sytuacji, gdyż dziś nie brakuje programów obraźliwych, w których atakowani są chrześcijanie, to jednak w tej sprawie wyznawcy Jezusa powinni mówić jednym głosem, bo chodzi o bluźnierstwo.
Autor bluźnierczego przedstawienia, który pod względem fizycznym ma przypominać Jezusa, uważa, że gdyby był podobny do Buddy lub Mahometa, też uczyniłby z nich przedmiot kpin. Artysta znany był już z wcześniejszych działań pseudoartystycznych wymierzonych w chrześcijan. Używając niezwykle wulgarnego języka znieważał w nich na wszelkie sposoby imię „Jezus”.
Dyrektor Fringe Festival, Greg Clarke zapowiedział, że nie zamierza cenzurować żadnego z 966 przedstawień, jednak dodał, że nie dopuści, by łamane było w nich prawo. A do takich sytuacji w pierwszym rzędzie zaliczył szkalowanie homoseksualistów.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).