W gąszczu opinii często ulatują fakty. Tymczasem na pewno lepiej koncentrować się na nich i nie ulegać społecznym histeriom.
Kto głośniej krzyczy ma rację? Dla wielu tak. I jak tu się dziwić, że w sporach o ważne społecznie sprawy coraz częściej zamiast argumentów pojawia się właśnie krzyk. Dyskusja na temat homoseksualizmu tudzież pedofilii zyskała tymczasem nowe, ciekawe akcenty. Oparte właśnie na faktach.
Czy czyny homoseksualne można nazwać grzechem? Jako człowiek wychowany w wierze chrześcijańskiej nie mam wątpliwości. Podobnie zresztą jak w sytuacji zdrady małżeńskiej czy współżycia przed ślubem (zwłaszcza gdy o ślubie jeszcze się nawet nie myśli). Dlatego bardzo się zdziwiłem, kiedy 29 stycznia dowiedziałem się, że za głoszenie tej prawdy pewien uliczny kaznodzieja trafił w Szkocji do aresztu. Rozumiem, że ktoś może tego za grzech nie uważać. Ale żeby zaraz tymi, którzy ośmielają się twierdzić inaczej, zajmowała się policja? Jakoś nie zauważyłem, żeby podobnych działań próbowały np. wróżki. A przecież o wróżbiarstwie też się mówi, że jest grzechem. Co ci ludzie tacy wrażliwi na punkcie homoseksualizmu?
Tego samego dnia wieczorem dowiaduję się, że szef Krajowej Rady radiofonii i telewizji w specjalnym liście upomniał o. Tadeusza Rydzyka za to, że ten na antenie powiedział: „Człowieka szanuję, ale choremu mówię: «jesteś chory». I trzeba leczyć. Nie zabijam chorego, ale leczę z choroby”. Oczywiście w kontekście homoseksualizmu. Zdaniem Jana Dworaka jest to przejaw dyskryminacji osób o orientacji homoseksualnej. Pan Dworak oczywiście w kwestii dyskryminacji ma wiele do powiedzenia (proces przyznawania telewizji TRWAM miejsca na multipleksie tego dowodzi), ale jakoś nie bardzo widzę związek z uznaniem czegoś za chorobę a dyskryminacją. Przecież choroba w żadnym wypadku nie pomniejsza ludzkiej godności! A że Światowa Organizacja Zdrowia uznała w 1990 roku, że homoseksualizm nie jest chorobą? Skoro po „okresie błędów i wypaczeń” 24 lata temu uznała tak, za jakiś czas może uznać inaczej. Nie może tak być? Działacze LGBT walczą, by z listy „zaburzeń umysłowych i behawioralnych” tej organizacji skreślić transseksualizm. A ojcu Rydzykowi i mnie nie wolno uważać, że WHO może się mylić?
Za to wrzawa wokół księży oskarżonych o molestowanie nieletnich jakby ostatnio trochę osłabła. Tu okazało się, że zarzuty były bezpodstawne (Częstochowa), tam skazany się broni dostarczając mocnych dowodów, że został oskarżony fałszywie (Gdynia). A i sztandarowa sprawa księży z Dominikany przynajmniej w jednym przypadku okazuje się nie tak jednoznaczna, jak się to niektórym parę miesięcy temu wydawało. Ktoś tu powinien się mocno wstydzić, że doprowadził do antyklerykalnej histerii.
Tej zmianie klimatu pewnie pomogła też odpowiedź ministerstwa sprawiedliwości na pytanie senatora Jana Marie Jackowskiego. Okazało się, że na 1468 odsiadujących karę więzienia za przestępstwa pedofilskie (jesień 2013) 900 osób nie miało wyuczonego zawodu; 70 było murarzami 40 pracowało dorywczo, 30 trudniło się ślusarką, tyleż samo było rolnikami, a 25. mechanikami samochodowymi. Inżynierami, lekarzami, pedagogami i księżmi katolickimi były pojedyncze osoby. Po oskarżeniach wobec księży niektórzy rodzice pisali na forach, że nie będą posyłali dzieci na religię, a już na pewno nie do służby ministranckiej. Teraz powinni napisać, że zrezygnują z remontów.
W ostatnim tygodniu media przypomniały także wywołujący panikę w kręgach LGBT raport profesora Regnerusa. Pomijając inne jego wątki warto przypomnieć: okazuje się, że w rodzinach, gdzie rodzice są homoseksualistami 1/4 - 1/3 ankietowanych dzieci było zmuszanych do seksu. Związek między homoseksualizmem a pedofilią nie wydaje się więc mitem.
W ostatnim tygodniu nie zabrakło też informacji o najbardziej chyba ostatnio głośnym homoseksualiście, Mariuszu Trynkiewiczu. Oczywiście nie sugeruję, że wszyscy homoseksualiści to mordercy. Takiego wniosku nie wolno wyciągać na podstawie jednostkowych sytuacji. Ale bardzo bym prosił, żeby w przyszłości podobną zasadę zastosować też wobec księży mojego Kościoła.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).