Żądanie dymisji wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego, ponieważ kieruje się katolickim systemem wartości, to próba nie tylko wykluczenia katolików z życia publicznego, ale także podważenia zasad demokracji.
Kiedy Michał Królikowski poprosił mnie o recenzję wywiadu, jaki przeprowadził z abp. Henrykiem Hoserem, po lekturze książki powiedziałem mu, że światopoglądowa lewica i liberałowie go za nią rozszarpią. Nie myliłem się. Publikacja była kolejnym argumentem dla środowiska lewicy, że wiceminister sprawiedliwości musi zostać zdymisjonowany, gdyż ma katolickie poglądy albo raczej, że ich nie ukrywa, co więcej, kieruje się nimi w pracy na rządowym urzędzie. Według nich za wszystkie te „zbrodnie” powinien ponieść surową karę – najlepiej gdyby został „stracony” na politycznej gilotynie.
Rolę „prokuratora” wzięła na siebie „Gazeta Wyborcza” – strażnik neutralności światopoglądowej państwa, znany z propagowania skrajnie radykalnych opinii i rozwiązań prawnych w takich sprawach, jak aborcja czy związki partnerskie. W ostatnim czasie min. Królikowski był bohaterem licznych publikacji tego dziennika, w których padał postulat, aby go odwołać, bo promuje swój konserwatywny światopogląd. Jest zaciekłym przeciwnikiem aborcji, eutanazji, in vitro, związków partnerskich, aborcji i gender – wylicza „przestępstwa” wiceministra dziennikarka GW w wydaniu z 11–12 stycznia br. I zarzuca mu, że jako członek Komisji Kodyfikacyjnej przygotował propozycję zaostrzenia prawa aborcyjnego (w rzeczywistości chodziło o kary dla matek, które zabiją nienarodzone dziecko zdolne do samodzielnego życia), że wydał książkę z abp. Hoserem, a wreszcie, że jest członkiem komisji ds. bioetycznych Episkopatu Polski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).