Zapowiedziany 12 stycznia przez Franciszka jego pierwszy konsystorz jest okazją do przypomnienia instytucji kardynalatu i jego miejsca w Kościele. Należy od razu zaznaczyć, że zapisała ona długą i piękną kartę w jego dziejach, swój udział mają w tym także purpuraci polscy z prymasami na czele. Jaka jest rola kolegium kardynalskiego w Kościele?
Pierwszego znacznego wyłomu we wspomnianej liczbie 70, która zresztą i tak rzadko bywała osiągana, dokonał Jan XXIII (1958-63). W konklawe, które 28 października 1958 wybrało go na Papieża, uczestniczyło tylko 51 kardynałów (3 innych z różnych powodów nie mogło wziąć w nim udziału), ale w chwili jego śmierci było ich już 82. On sam na 5 konsystorzach wyniósł do godności kardynalskiej 52 księży (i trzech „in pectore”, których nazwisk nie zdążył jednak ujawnić przed śmiercią), a w czasie jego pontyfikatu zmarło 22 kardynałów. Tenże Papież na mocy motu proprio „Cum gravissima” z 15 kwietnia 1962 zarządził, że wszyscy kardynałowie muszą być biskupami, a gdyby któryś z nich nie miał sakry, należy go wyświęcić przed wręczeniem mu oznak godności kardynalskiej.
Jak już wspomniano, honorowym zwierzchnikiem Kolegium jest jego dziekan, którym jest zawsze kardynał-biskup Ostii. Główną jego funkcją jest reprezentowanie Kolegium przed Papieżem (np. w czasie składania mu życzeń okolicznościowych) i zwoływanie konklawe po śmierci Biskupa Rzymu.
Reformy Pawła VI
Papież Montini, który w ciągu 15 lat swego pontyfikatu mianował 143 nowych purpuratów, wprowadził kilka istotnych zmian i ograniczeń, dotyczących m.in. liczby i wieku kardynałów-elektorów. Najpierw na mocy motu proprio „Ad Purpuratorum Patrum” z 11 II 1965 zarządził zrównanie patriarchów z kardynałami w Kolegium. Następnie motu proprio „Ingravescentem aetatem” z 21 XI 1970 stanowiło, że kardynałowie powyżej 80. roku życia tracą prawo wyboru papieża oraz wszelkie urzędy i stanowiska w Kurii Rzymskiej i w Państwie Miasta Watykanu.
Oczywiście nie wszyscy zainteresowani przyjęli z zadowoleniem i zrozumieniem te zarządzenia. Wielu uważało, że nie można automatycznie pozbawiać prawa głosowania ludzi, zwykle z bogatym doświadczeniem duszpasterskim czy naukowym, tylko z racji ich wieku, jeśli poza tym są sprawni umysłowo i fizycznie. Tymczasem Papież chciał swymi przepisami zarówno odmłodzić instytucję papieską, zwiększyć jej wydajność i sprawność, jak i zapewnić częstszy niż do tej pory dopływ świeżej krwi do Kolegium Kardynalskiego. Niezależnie jednak od takich czy innych uwag krytycznych oba rozporządzenia szybko się przyjęły i dziś nikt nie podważa ich celowości.
I wreszcie na konsystorzu tajnym 5 listopada 1973 Paweł VI zarządził, że liczba kardynałów uprawnionych do udziału w konklawe nie może przekraczać 120. Wszystkie te postanowienia potwierdził Jan Paweł II konstytucją apostolską „Universi Dominici gregis” z 22 II 1996 w sprawie wyboru nowego Papieża.
Wraz z rozwojem Kościoła i jego rozszerzaniem się na cały świat, rozrastało się także Kolegium Kardynalskie, zwiększała się jego liczba oraz skład narodowościowy i geograficzny jego członków. Jeśli jeszcze w czasach Piusa XII (1939-58) przewagę mieli w nim Włosi, to obecnie jest ich wprawdzie nadal najwięcej, ale od dawna już nie stanowią oni bezwzględnej większości wśród kardynałów.
Konsystorze
Kardynałów powołuje Papież na konsystorzu. Jest to – najogólniej mówiąc – zgromadzenie kardynałów, obecnych w Rzymie, zwoływane przez Ojca Świętego i obradujące pod jego przewodnictwem.
Najwcześniejsze jego ślady pochodzą z czasów pontyfikatu Leona IV (847-55), który w ten sposób, tzn. przez zgromadzenie kardynałów, zastąpił dotychczasowe synody duchowieństwa rzymskiego wszystkich szczebli.
Początkowo forum to zbierało się dość regularnie kilka razy w tygodniu. Od XI stulecia jest już ustabilizowanym organem doradczym papieża, wspierającym go w rządzeniu Kościołem. Za pontyfikatu Aleksandra III (1159-81) zbierało się raz na miesiąc, a za Innocentego III (1198-1216) – nawet trzy razy w tygodniu. Pełniło ono wówczas w pewnym stopniu tę rolę, jaką później przejęły różne instytucje Kurii Rzymskiej, toteż gdy Sykstus V powołał ją do życia w 1588, rola konsystorza znacznie zmalała i bywał on zwoływany przez papieży znacznie rzadziej.
Konsystorze w zdecydowanej większości przypadków zbierały się w rezydencjach papieskich, a po 1870 r. już tylko w Watykanie. Ale kilka ich odbyło się też poza Rzymem, np. w 1849 Pius IX zwołał go do Gaety, a nawet poza Włochami: w 1782 w Wiedniu i w 1804 – w Paryżu. Były to jednak sytuacje wyjątkowe, spowodowane okolicznościami zewnętrznymi, gdy papieże nie mogli urzędować w swych siedzibach.
Obecnie istnieją dwa rodzaje konsystorza: tajny, czyli zwyczajny oraz publiczny, to znaczy nadzwyczajny. Dawniej bywały też półpubliczne.
Konsystorz nadzwyczajny zwołuje Papież dla omówienia najważniejszych, bieżących spraw Kościoła, jak również np. dla przedstawienia kandydatur nowych kardynałów i uczestniczą w nim wszyscy kardynałowie (chyba że z jakichś względów, np. choroby lub prześladowań politycznych, któryś z nich nie może przybyć).
W konsystorzu zwyczajnym biorą udział kardynałowie przebywający w tym czasie w Rzymie, papież zaś, wygłosiwszy do nich po łacinie specjalne wprowadzenie (alokucję), prosi ich, jako swych najbliższych doradców, o wypowiedzi i opinie w najważniejszych sprawach Kościoła. Dotyczy to np. powołania (kreowania) nowych kardynałów, mianowania nowych biskupów i innych hierarchów, ustanowienia nowych diecezji itp. Papież nie musi oczywiście zasięgać rady kardynałów, gdyż jest całkowicie niezależny w swych decyzjach, niemniej jednak jeśli uzna to za celowe, a nawet konieczne, zwołuje takie zgromadzenie.
Jeżeli podczas konsystorza obchodzi się jakieś szczególnie ważne uroczystości, np. powołanie nowych kardynałów, wówczas przybiera on charakter publiczny, to znaczy papież zaprasza nań nie tylko kardynałów, lecz także innych hierarchów, a nawet świeckich. Na takie zgromadzenie przybywa też korpus dyplomatyczny i delegacje diecezji, z których pochodzą nowi kardynałowie i ich rodziny.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).