Syryjczycy są wyczerpani wojną, głodem i zimnem

W drugiej połowie grudnia w syryjskim mieście Aleppo zginęło wskutek bombardowań pół tysiąca ludzi.

Reklama

W samo Boże Narodzenie na dzielnice chrześcijańskie spadło tam 12 bomb. Naloty sił rządowych, ataki rebeliantów, dotkliwa zima i ciągle rosnące ceny żywności powodują śmierć i głód. Tysiące rodzin z przedmieść i okolic Aleppo znalazło schronienie w centrum miasta, zwłaszcza w dzielnicach chrześcijańskich.

Mimo bombardowań w wigilię i w samo Boże Narodzenie wierni byli liczni na Mszach w tamtejszej katedrze obrządku chaldejskiego. Caritas rozdaje przed nią codziennie żywność ubogim i uchodźcom, z których wielu to muzułmanie. „Kościół pozostaje niezłomny wobec dramatycznej sytuacji panującej tutaj w ostatnich tygodniach. Chcemy żyć wiarą, okazując solidarność każdemu, bez względu na religię i przynależność polityczną – powiedział biskup Aleppo Antoine Audo SJ. – Kilka dni temu podszedł do mnie stary muzułmanin i dziękował za naszą pracę”. Zdaniem syryjskiego hierarchy solidarność wyznawców Chrystusa z muzułmanami jest w obecnej sytuacji znakiem nadziei na przyszłość.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7