Fundacja Lux Veritatis zaskarżyła do sądu administracyjnego decyzję KRRiTV w związku z podpisem Jana Dworaka ws. wysokości opłaty koncesyjnej za miejsce na multipleksie, które otrzymała Telewizja Trwam.
Dworak naliczył Fundacji opłatę za pełny 10-letni okres ważności koncesji, mimo że przyznał jej koncesję na okres o kilka miesięcy krótszy. Chodzi o kwotę 12 mln 945 tys. 500 złotych. Roczna rata od tej kwoty została ustalona na 1 mln 294 tys. 500 złotych. Fundacja wniosła pierwszą ratę za koncesję w październiku - czytamy w "Naszym Dzienniku",
Przewodniczący KRRiT w chwili naliczania opłaty wiedział, że Fundacja będzie mogła korzystać z koncesji praktycznie tylko przez niespełna 9 lat, ponieważ do 27 kwietnia przyszłego roku jej miejsce na MUX-1 zostało zarezerwowane dla TVP. Rzeczywisty okres korzystania Fundacji z koncesji naziemnej wyniesie 8 lat i 11 miesięcy - informuje "Nasz Dziennik".
"Podnosimy w skardze, że opłata została wyliczona nieprawidłowo, ponieważ nie została obniżona proporcjonalnie do okresu ważności koncesji, jak nakazuje ustawa o radiofonii i telewizji" - mówi Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowy fundacji. – "Dlaczego Krajowa Rada zaokrągla do pełnego roku? Przecież najmniejszą jednostką kalendarzową jest jeden dzień" – zwraca uwagę Kochanowicz-Mańk.
Przewodniczący KRRiT 22 listopada br. odrzucił odwołanie Fundacji w sprawie wysokości opłaty. Dlatego Fundacja 23 grudnia zaskarżyła decyzję Dworaka do WSA, aby wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie, czy rozporządzenie wydane przez Krajową Radę w sprawie wysokości opłat koncesyjnych jest zgodne z Konstytucją.
Stanowisko Trybunału będzie miało decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu pomiędzy Fundacją a Krajową Radą – czytamy w „Naszym Dzienniku”.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.