O pięknie liturgii i radosnym głoszeniu Ewangelii z biskupem nominatem ks. dr. hab. Rudolfem Pierskałą rozmawia Andrzej Kerner.
Komu Ksiądz Biskup jest najbardziej wdzięczny za powołanie kapłańskie, potem dojrzewanie w kapłaństwie?
Najpierw rodzicom i rodzinie. To jest punkt wyjścia powołania kapłańskiego – wierzący i praktykujący rodzice. Dlatego zmarłym Mamie i Ojcu jestem bardzo wdzięczny, chylę przed nimi głowę za ich świadectwo, postawę życia i modlitwę. I rodzeństwu – moim braciom i siostrze. W naszej rodzinie doświadczyłem prawdziwego Kościoła domowego. Rodzice modlili się razem z nami. Pielęgnowali w nas potrzebę spotkań z Panem Jezusem – na Mszy św., w sakramentach, na nabożeństwach. To było coś naturalnego, nic nadzwyczajnego. Ukazywali znaczenie obecności symboli religijnych w domu, na przykład kropielnicy z wodą święconą, którą mama zawsze nas błogosławiła, kiedy wychodziliśmy. To dla nas to były, i są do dziś dla wielu, znaki, które budzą wiarę.
Dużo zawdzięczam też śp. ks. Antoniemu Wawrzyńskiemu i ks. Alfonsowi Schubertowi – moim byłym proboszczom, którzy byli mądrymi duszpasterzami i dobrymi kapłanami. Wdzięczny jestem także wspólnocie parafialnej w Mechnicy, z aktualnym proboszczem ks. Rudolfem Golcem, i mojej rodzinnej wiosce Kamionce. Świadomość tożsamości chrześcijańskiej i wierność lokalnym tradycjom, w tym tradycji kamieńskiej procesji floriańskiej, która trwa już od 200 lat, łączy nas w sposób niezwykły, tworzy środowisko wiary, piękno Kościoła, żywej wspólnoty z Jezusem. Takie doświadczenie Kościoła jest moją prawdziwą radością, takim doświadczeniem Kościoła chcę się dzielić i w takim Kościele głosić Ewangelię radości.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.