Kilka minut po 12.00

Zapowiadana prywatna audiencja 25 dzieci z wrocławskiej Kliniki Hematologii i Onkologii Dziecięcej, ich rodziców i lekarzy u ojca świętego odbyła dziś w Sali Konsystorza. – Papież przyszedł do nas kilka minut po godz. 12 – relacjonuje Krzysztof Bramorski, Konsul Honorowy Luksemburga, który od początku angażował się w przygotowanie spotkania. To on przedstawił Franciszkowi grupę. – Rozpocząłem zwracając się do papieża „Wasza Świątobliwość”. Później jednak stwierdziłem, że może lepiej będzie, gdy skorzystam z określenia, jakiego w stosunku do Franciszka używają najmłodsi uczestnicy audiencji: „Drogi i Kochany Ojcze Święty” – dodaje.

W swoim przemówieniu konsul podkreślił, iż niezwykli goście do Watykanu przywożą nie tylko swoje modlitwy ale także cierpienie oraz podziękował za jednoznaczne wypowiedzi papieża w obronie godności dzieci. Franciszek wyraził swoją wdzięczność za odwiedziny i za modlitwy w jego intencji, dopowiadając, iż najważniejsze jest to, że Bóg widzi z czym dzieci przyjeżdżają do Rzymu i On wszystko przyjmuje.   

Po papieskim przemówieniu rozpoczęła się najbardziej wzruszająca część audiencji. Dzieci indywidualnie podchodziły do ojca świętego. Franciszek modlił się nad każdym, udzielając błogosławieństwa. – Wszyscy mieli łzy w oczach. Widać było, że to spotkanie wzruszyło także papieża – mówi K. Bramorski.  

Wizyta w Watykanie odbyła się dokładnie w 9. rocznicę spotkania małych pacjentów z wrocławskiej hematologii z Janem Pawłem II. – Wprawdzie pod względem organizacyjnym były to dwie różne audiencje, jednak biorąc pod uwagę panującą atmosferę, ciepło i bezpośredniość były one bardzo podobne – podkreśla konsul Luksemburga.

Spotkanie z Franciszkiem trwało ok. 30 minut. Doszło ono do skutku dzięki zaangażowaniu Krzysztofa Bramorskiego. On sam podkreśla, iż doświadczył ogromnego wsparcia abp. Celestina Migliore oraz pomocy abp. Józefa Kupnego, który specjalnym pismem wsparł inicjatywę.

Pielgrzymi wrócą do Wrocławia pojutrze.

  Archiwum Krzysztofa Bramorskiego Gości przedstawił papieżowi Krzysztof Bramorski, Konsul Honorowy Luksemburga, który od początku angażował się, by spotkanie mogło się odbyć