Oby mi nie zabrakło wytrwałości

O kontaktach z Bogiem, marzeniach, spotkaniach z drugim człowiekiem i górskich wędrówkach z biskupem nominatem Romanem Pindlem, nowym ordynariuszem diecezji bielsko-żywieckiej, rozmawiają Alina Świeży-Sobel i ks. Jacek Pędziwiatr.

Reklama

Mówił Ksiądz Biskup w jednym z wywiadów, jak wielkim odkryciem były słowa, które jeszcze przed seminarium powiedział Księdzu Biskupowi jego ówczesny proboszcz: „A czy ty wiesz, że Pan wybrał cię na kapłana jeszcze przed stworzeniem świata?”. Teraz można powiedzieć, że wybrał także na biskupa…

Jeżeli człowiek żyje w przekonaniu, że to Pan Bóg chce, żeby tu był i żeby to właśnie robił, to ma zupełnie inną motywację do działania, niż gdyby to polegało na ludzkim wyborze czy jakiejś wygranej. To daje inną siłę, a przy tym wierzę, że Pan Bóg też daje tyle łaski, żebym wiedział, czego oczekuje ode mnie. To lepsze niż jakikolwiek kurs motywacyjny.

A nie obawia się Ksiądz Biskup diagnoz, że rozpoczyna posługę w trudnym czasie?

Nie dramatyzowałbym i nie  kwalifikowałbym w taki sposób. Dla Kościoła czasy trudne były zawsze, a w czasie II wojny światowej czy w okresie stalinowskim było znacznie gorzej niż dzisiaj. Lepiej powiedzieć, że czasy są takie, jakie Pan Bóg daje, i ludzie są tacy, jakich Pan Bóg daje na ten czas.

Przed kapłanem stawia Ksiądz Biskup dwa zadania: ma być pasjonatem i specjalistą od kontaktu z Panem Bogiem...

Ksiądz diecezjalny jest  od kontaktu człowieka z Bogiem. Jemu nie wystarczy, jak mnichowi, kontakt z samym Bogiem. Całe swoje posługiwanie ma tak kierunkować, żeby kontakt z Bogiem każdego, kogo spotka na duszpasterskiej drodze, stawał się lepszy. Jeżeli to będzie spotkanie z niewierzącym, trzeba będzie znaleźć taki kontekst, który pozwoli mu pokazać, że jest Bóg, który się nim interesuje, który go kocha i posłał swego Syna, żeby go zbawić. Jeżeli rozmawiam z człowiekiem, który codziennie spotyka się z Bogiem, będę się zastanawiał, czy mogę pomóc, żeby ten kontakt był bardziej głęboki i intensywny. A może się okazać, że kontakt tego kogoś jest bardziej intensywny niż mój – wtedy będę się zastanawiać, co ja mam zrobić. Nie wykluczam tego…

Jak zdaniem Księdza Biskupa mogą  się do tego dzieła przyczynić media katolickie, na przykład „Gość Niedzielny”?

Rola każdego pisma katolickiego na pewno może być ogromna – i tak też wypełnia ją „Gość Niedzielny”, którego oceniam bardzo dobrze. Gdy sięgam po prasę katolicką, najpierw czytam „Gościa”. Jeśli tylko człowiek tego chce, może się naprawdę o prawie wszystkim dowiedzieć z „Gościa Niedzielnego”, a zwłaszcza poznać problemy społeczne w innym ujęciu, niż to przedstawiają media, które – powiedzmy to grzecznie – ukazują je pod pewnym kątem. „Gość” daje inspirację do kontaktu z Bogiem choćby przez słowo Boże na ciekawie redagowanej stronie biblijnej, poprzez świadectwa ludzi, którzy opowiadają o swoim kontakcie z Bogiem. Ważne jest to, że „Gość” pokazuje Kościół taki, jaki jest, widziany oczyma wiary. Dziś człowiek potrzebuje przypomnienia, że jest w Kościele, a „Gość Niedzielny” pomaga mu się w nim odnaleźć. To jest ogromna wartość.

Czekają Księdza Biskupa nowe zadania, nowa praca. A gdzie będzie Ksiądz Biskup szukał wytchnienia?

Mój ulubiony sposób regenerowania sił to wędrówka przez las, najlepiej górski. Kiedy tak sam wędruję, aż do zmęczenia, przychodzą do głowy nowe pomysły, rozwiązania, których nie udawało się wcześniej dostrzec. W krakowskiej diecezji miałem takie ulubione miejsce w Gorcach. Teraz bardzo się cieszę, że będę bliżej Beskidów, bo już na obrzeżach Bielska-Białej można znaleźć takie miejsca. Kiedyś często bywałem na Hrobaczej Łące, Baraniej Górze czy na Pilsku.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama