Bardzo zwyczajne życie, które przemieniło wiele serc. Taki był Jan Maria Vianney. Kanonizowany przez Piusa XI w 1925 r., jak wielu innych świętych, wskazuje "drogę do nieba" - zobacz film.
Prosty proboszcz, który posługę czynił z przekonaniem, że naprawdę działa Bóg.
"Ty pokazałaś mi drogę do Ars, ja ci pokażę drogę do nieba" - miał powiedzieć młodemu pastuszkowi Antoniemu Givre, którego spotkał na drodze, gdy w lutym 1818 roku, przybył do liczącego zaledwie 230 mieszkańców Ars.
Przeżył tam 41 lat. W roku 1827, zaledwie dziewięć lat po objęciu parafii, przybyło tu już ok. 20 tys. osób. Mała wioska we francuskim departamencie Ain, stała się miejscem pielgrzymek. W 1859 - było już 80 tys. osób. W różnym wieku, różnych narodowości i wyznań. Dziś rocznie Ars odwiedza ok. pół miliona osób.
"Życie Jana Marii Vianney było bardzo zwyczajne, a jednocześnie przemieniło wiele serc" - mówi o. Xavier Roquette, rektor sanktuarium w Ars. "Ten proboszcz miał w sobie coś zdumiewającego, to, czego poszukiwali ludzie - był przeniknięty obecnością Jezusa Chrystusa" - wskazuje o. Vincent Siret, przełożony seminarium w Tuluzie. "On nie tylko kochał swoich parafian, ale wiedział, że są zdolni do świętości, do tego, by z pomocą łaski Bożej odpowiedzieć na Bożą miłość" - przekonuje o. Philippe Caratgé, ze Stowarzyszenia Jeana-Marie Vianney'a. A s Marie-Donatienne, benedyktynka Sacré-Coeur de Montmartre akcentuje, że "w życiu proboszcza z Ars była ta konsekwencja, do jakiej zachęca dzisiaj papież Franciszek. Pragnie żyć równie ubogo, jak jego parafianie. Mieszkańcy Ars powiedzą: 'nasz proboszcz robi wszystko to, o czym mówi''"
Święty Jean Marie Vianney na swej "drodze do nieba" podkreślał, że "człowiek jest biedakiem, który potrzebuje o wszystko prosić Boga". I choć to nie łatwe, to "trzeba miłować krzyże. Krzyże przytłaczają nas tak długo, jak długo tylko je znosimy, ale trzeba prosić o miłowanie krzyży.”
Modlił się prosto: "Kocham Cię, mój Boże, godny nieskończonej miłości i bardziej pragnę umrzeć kochając Ciebie, niż żyć nawet przez jedną chwilę, nie miłując Cię. Kocham Cię, mój Boże i pragnę nieba jedynie dlatego, aby posiadać szczęście z doskonałego miłowania Ciebie".
Dziś, w dzień Wszystkich Świętych, przybliżamy ten kawałek "drogi do nieba", który wskazuje Proboszcz z Ars, w filmie: Zobaczyłem Boga w człowieku.
Film został wyprodukowany przez Wspólnotę Chemin Neuf, w ramach Międzynarodowej Fraternii Ekumenicznej Net For God.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
- Czy lwy też będą? - pytają przeciwnicy tej wątpliwej atrakcji dla turystów...