Ks. kanclerz kurii warszawsko-praskiej Wojciech Lipka oświadczył w piątek, że ws. księdza jednej z warszawskich parafii oskarżonego o pedofilię nie ma jeszcze prawomocnego wyroku sądu. Od wyniku postępowania sądowego będzie zależało dalsze postępowanie kanoniczne - dodał.
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Konferencji Episkopatu Polski ks. Lipka odczytał oświadczenie Kurii Biskupiej Warszawsko-Praskiej "w związku z materiałem wyemitowanym 26 września przez TVN w audycji "Czarno na białym" dotyczącym kapłana oskarżonego o czyny pedofilne".
"W sprawie, w której toczy się postępowanie procesowe w sądzie cywilnym oskarżony ksiądz nie otrzymał prawomocnego wyroku i do sądu należy ostateczne rozstrzygnięcie o jego winie. Od wyniku postępowania sądowego będzie zależało dalsze postepowanie kanoniczne i wynikające z niego konsekwencje" - brzmi oświadczenie.
Według informacji TVN ks. Grzegorz K. - mimo że w marcu został skazany za molestowanie - był do wczoraj proboszczem w jednej z warszawskich parafii - na Tarchominie. Jak informuje TVN, dopiero po interwencji dziennikarza programu "Czarno na Białym" ksiądz Grzegorz K. został odwołany z funkcji proboszcza.
"W marcu br. ks. Grzegorz K. został skazany przez Sąd Rejonowy w Otwocku pod Warszawą na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata za molestowanie ministranta" - powiedziała w piątek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Dodała, że Prokuratura Rejonowa w Otwocku nie odwoływała się od tego wyroku; odwołała się zaś obrona. Według prok. Mazur, "sprawa nie była aż tak drastyczna", dlatego prokuratura uznała wymierzoną karę za wystarczającą.
Mazur poinformowała, że w 2011 r. sprawę zgłosił prokuraturze psycholog, który dowiedział się o niej podczas terapii dorosłego mężczyzny. Miał on być molestowany jako ministrant przez ks. K. w 2001 r., gdy był on proboszczem w powiecie otwockim.
"Ustalono, że mogły być dwa takie przypadki wobec dwóch osób" - dodała Mazur. Do sądu skierowano dwa odrębne akty oskarżenia wobec ks. K. Jeden z procesów jeszcze trwa przed sądem I instancji w Otwocku; w drugim trwa postępowanie odwoławcze.
Z powodu przedawnienia karalności umorzono zaś postępowanie wobec ks. K. za rozpijanie nieletnich ministrantów, którym miał podawać alkohol.
Procesy o molestowanie seksualne toczą się za zamkniętymi drzwiami; sądy i prokuratury z reguły same z siebie nie informują o wyrokach w konkretnych sprawach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.