Niemieccy biskupi wezwali polityków na całym świecie, by jak najszybciej doprowadzili do rozejmu w Syrii.
Taki rozejm ich zdaniem byłby dobrym przygotowaniem do pertraktacji pokojowych. Podczas trwającej jesiennej sesji plenarnej biskupi zaapelowali też do niemieckiego rządu o przyjęcie większej liczby syryjskich uchodźców.
Przewodniczący niemieckiej komisji Iustitia et Pax bp Stephan Ackermann powiedział, że niezdolność międzynarodowej wspólnoty do podjęcia konkretnych kroków, by zakończyć zabijanie w Syrii „jest żenująca, wręcz haniebna”. Jednocześnie podkreślił, że Kościół katolicki wciąż jest przeciwny ingerencji zbrojnej w tym kraju. Jego zdaniem godna uwagi jest propozycja, by do procesu rozwiązania syryjskiego kryzysu włączyć Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości.
Bp Ackermann zaapelował też, by niemiecki rząd aktywnie włączył się w kontrolę zasobów syryjskiej broni chemicznej. W tym przypadku nie należy wykluczać nawet udziału niemieckich żołnierzy, jeśli do takiej akcji będą mieli odpowiedni mandat ONZ.
Obradujący w Fuldzie niemiecki episkopat wezwał rząd Angeli Merkel do przyjęcia większej liczby syryjskich uchodźców. Zdaniem bp. Ackermanna Niemców stać na więcej: „Jesteśmy zdania, że moglibyśmy przyjąć więcej uchodźców. Do tej pory przyjęliśmy 5 tys. osób, ale to dokładnie tyle, ile z Syrii ucieka każdego dnia. Tu widać dużą różnicę w podejściu do sprawy”.
Podobny apel wystosowali szef sekcji pomocy międzynarodowej w niemieckiej Caritas Oliver Müller i przewodniczący komisji ds. migracji w niemieckim episkopacie bp Norbert Trelle. Wypomniał on władzom w Berlinie, że niektóre kraje europejskie, np. Szwecja, przyjmują więcej Syryjczyków niż Niemcy.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.