Maksymalną karę sześciu miesięcy więzienia wymierzył kanadyjski sąd 71-letniej obrończyni życia za pokojowy protest przed jedną z klinik aborcyjnych w Toronto. Linda Gibbons będzie mogła wyjść z więzienia za miesiąc, gdyż zaliczono jej na poczet kary czas, jaki spędziła w areszcie po zatrzymaniu przez policję 11 czerwca br.
Gibbons była niejednokrotnie aresztowana za cichą modlitwę przed klinikami aborcyjnymi w Toronto. Dwa lata temu wyszła z więzienia, gdzie odsiadywała karę 28 miesięcy pozbawienia wolności za podobną aktywność. Sąd kanadyjski w 1994 r. wydał nakaz, by 170-metrowa strefa wokół klinik aborcyjnych w Toronto była niedostępna dla obrońców życia. Osiem z ostatnich 15 lat pani Gibbons spędziła w więzieniu za łamanie tego prawa.
I tym razem sędzia, pani Feroza Bhabha uznała, że Gibbons jest winna naruszenia strefy ochronnej wokół kliniki aborcyjnej Morgentalera w Toronto. W uzasadnieniu wyroku podkreślała, że obrończyni życia nie okazała żadnej skruchy i wierzy w słuszność swego postępowania, choć, jak zaznaczała sędzia, aborcje są w Kanadzie legalne. W sposób agresywny, uciszając płynące z sali sądowej głosy poparcia dla obrończyni życia, pouczała skazaną, ale także innych zaangażowanych w obronę nienarodzonych, że muszą szanować prawo, gdyż inaczej ich postępowanie prowadzić będzie do „chaosu i anarchii”. Gibbons określała jako „męczennicę sprawy” i wyrażała przekonanie, że jest bardzo prawdopodobne, iż niedługo znowu trafi przed sąd.
Niedawno inna kanadyjska obrończyni życia, 39-letnia Mary Wagner, aresztowana w recepcji kliniki aborcyjnej w Toronto, usłyszała podczas uzasadnienia wyroku skazującego ją na więzienie także pełne agresji słowa sędziego: „Zarówno Pani, jak i Pani Bóg mylicie się. Nie możecie swym postępowaniem dokładać dodatkowych cierpień innym ludziom” – niemal krzyczał sędzia S. Ford Clements do kobiety.
Wagner już kilka razy była aresztowana i odsiadywała karę więzienia za to, że namawiała kobiety odwiedzające kliniki aborcyjne, by zaniechały zabijania swoich dzieci. W 2011 r. za udzielnie rady kobiecie, zastanawiającej się nad aborcją, usłyszała wyrok 40 dni więzienia.
Skazaną odwiedził niedawno w kanadyjskim więzieniu należący do grona ośmiu najbliższych współpracowników papieża Franciszka, kard. Oswald Gracias. Przewodniczący indyjskiego episkopatu wyraził szacunek i podziw dla tego, co robi pani Wagner.
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.