Twierdzenie, że w Kościele w Polsce nie obowiązują normy postępowania wobec duchownych oskarżanych o pedofilię, jest nieprawdziwe.
Media co jakiś czas informują o przypadkach molestowania seksualnego nieletnich przez duchownych w Polsce i na świecie. Obecnie głośna stała się sprawa oskarżeń wysuwanych pod adresem nuncjusza apostolskiego w Dominikanie abp. Józefa Wesołowskiego. W dyskusji, jaka zwykle towarzyszy takim informacjom, często padają oskarżenia, że Kościół nie walczy z tym przestępstwem albo walczy w niedostateczny sposób. Potwierdzeniem tego ma być na przykład brak specjalnych wytycznych, jak postępować w takich sytuacjach. Tymczasem nasz episkopat opracował i stosuje takie normy od czterech lat. Przewidują one m.in. wszczęcie kościelnego dochodzenia i odsunięcie oskarżonego od pracy z dziećmi i młodzieżą.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednym z tego powodów są postępowe reformy wprowadzane w tej wspólnocie kościelnej.
W sumie 222 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę od 2018 roku.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.