Młodzież z zachodniej Polski, w łączności z rówieśnikami z całego świata zgromadzonymi w Ameryce Południowej, spotkała się pod figurą Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.
Organizatorzy szacują, że 27 i 28 lipca w spotkaniu w Świebodzinie wzięło udział ok. 3 tys. osób. – Do Świebodzina przyjechali pielgrzymi z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, koszalińsko-kołobrzeskiej, szczecińsko-kamieńskiej, wrocławskiej, świdnickiej, legnickiej i poznańskiej. Cała zachodnia Polska była z nami – powiedział Bartłomiej Dobrzyński z wydziału duszpasterstwa dzieci i młodzieży.
Spotkanie rozpoczęło się w południe. Na scenie wystąpił Zespół „Vox Cordi” z parafii Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie, a po nim Zespołu „Mini demol” z Gorzowa Wlkp. Potem swoje świadectwo złożyła grupa rodzin z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, która przeżywa swoje rekolekcje w Sanktuarium Matki Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie.
Oficjalnego otwarcia spotkania dokonał bp Stefan Regmunt. – Dla mnie to wielka radość, że takie spotkanie dochodzi do skutku. Wiemy, że właśnie dokonuje się finał Światowych Dni Młodzieży. Papież Franciszek powiedział, że to jest święto wiary – powiedział biskup. – Jestem pod wrażeniem Ojca świętego, który odwiedza miejsca, gdzie są ludzie uzależnieni, odwiedza tych, którzy są w zakładzie karnym, który zagląda do osiedla ludzi ubogich, a jednocześnie spotyka się z taką rzeszą ludzi młodych. Nie możemy być w Rio de Janeiro, dlatego też gromadzimy się w Świebodzinie – kontynuował.
Później odbyła się Koronka do Miłosierdzia Bożego, a po niej koncert „Siewców Lednicy” podczas którego uczestnicy uczyli się tańca „Tango Francessco”. Następnie, ok. godz. 18.00, odbyło się nauczanie zatytułowane „Palące wyzwanie”, który prowadził ks. Adrian Put. W jego trakcie młodzież z różnych grup i wspólnot składało świadectwo wiary. Po nim odbył się koncert „tymczasowej Formacji Prowizorycznej”.
O godz. 20.00 nauczanie „Mocni w wierze. Idźcie i nauczajcie z mocą wszystkie narody. Stawajcie się uczniami Chrystusa!” poprowadził bp Tadeusz Lityński. Na samym początku harcerze wnieśli obraz Jesusa Miłosiernego, który obecnie peregrynuje po diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. – Uderzyły mnie słowa papieża Franciszka. Powiedział, że młodzież jest takim oknem nadziei. Okno w domu jest miejscem w którym przebija światło z zewnątrz, dzięki niemu dochodzi światło słońca. Młodzież jest takim oknem nadziei dla rodziny, społeczeństwa, ale też Kościoła – powiedział biskup tuż przed nauczaniem i zachęcał młodych do odważnego świadectwa. – Stoimy na mocnym fundamencie, który się nie zmienia od 2 tys. lat. Wiele różnych fundamentów jak ideologie i systemy już dawno zostało zdruzgotane, a ten fundament Jezus Chrystus jest niezmienny. To jest ta pewność, która nas uskrzydla. Dlatego powtarzajmy: „Jezu ufam Tobie” – mówił.
Wieczornej Mszy św. przewodniczył bp Stefan Regmunt. – W jedności z papieżem Franciszkiem i młodzieżą zgromadzoną na Światowych Dniach Młodzieży w Rio de Janeiro przystępujemy do Najświętszej Ofiary. Chcemy dostąpić tych owoców, które doświadczają uczestnicy tych dni, którzy są w bliskości Ojca świętego. W Roku Wiary chcemy świadczyć o Chrystusie, umacniać naszą wiarę, dzielić się radością płynącą z tej wiary, a także w sobie rozpalać pragnienie bycia apostołami i misjonarzami żyjącego pośród nas Zbawiciela Jezusa Chrystusa – powiedział na wstępie Mszy św. ordynariusz zielonogórsko-gorzowski.
Do Świebodzina przyjechała studentka Karolina Szerwińska z Zielonej Góry bo, jak mówi, chciała połączyć razem z innym młodymi ludźmi i Ojcem Świętym, którzy spotkali się na Światowych Dniach Młodzieży w Rio de Janeiro. – Wiele osób dziś mówi otwarcie, że nie wierzy w Boga, ale ja chcę powiedzieć głośno, że wierzę. Wiara daje mi siłę. Wiele razy przekonałam się, że Pan Bóg działa w moim życiu wielkie rzeczy. Wiem, że jak Mu zaufam to będzie mnie prowadził w taki sposób, że wszystko będzie na właściwym miejscu – wyjaśnia Karolina Szerwińska.
Po Mszy św. uczestnicy spotkania, dzięki specjalnemu telebimowi, zobaczyli transmisję z Rio de Janeiro.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.