Watykański prokurator nakazał w piątek zamrożenie dwóch kont aresztowanego przez włoski wymiar sprawiedliwości wysokiego rangą urzędnika z zarządu dóbr Stolicy Apostolskiej, księdza Nunzio Scarano. Podejrzany jest on o próbę prania pieniędzy.
Pod koniec czerwca prałat Scarano został aresztowany przez włoską policję w związku z ujawnionymi w toku dochodzenia planami przewozu prywatnym samolotem 20 milionów euro ze Szwajcarii do Włoch. Kwota ta należała do trzech braci - armatorów z Salerno i jest ona, jak się przypuszcza, owocem oszustw podatkowych, jakich się dopuścili. Wykryto, że armatorzy regularnie wpłacali różne sumy na konto kościelnego urzędnika w watykańskim banku IOR.
W toku śledztwa ustalono, że wspólnikiem prałata z Watykanu w czasie próby przewozu pieniędzy byli funkcjonariusz włoskich służb specjalnych i finansista. Również oni zostali aresztowani.
Ksiądz Scarano przyznał w ujawnionych przez media zeznaniach, że miał otrzymać za ten nielegalny transfer 2,5 mln euro. Jednocześnie zapewnił, że działał w "dobrej wierze" chcąc pomóc przyjaciołom ze swego rodzinnego miasta.
Jeszcze przed aresztowaniem ksiądz Scarano został zawieszony w pracy w zarządzie dóbr Watykanu APSA, gdy zainteresowano się jego budzącym podejrzenia dużym majątkiem.
W związku z ujawnieniem tego kolejnego skandalu finansowego watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi oświadczył w piątek, że Stolica Apostolska jest zdeterminowana, by wprowadzić zerową tolerancję wobec wszelkich nieprawidłowości i podejrzanych operacji w banku IOR. Zapewnił też o woli pełnej współpracy z włoskim wymiarem sprawiedliwości, prowadzącym śledztwa dotyczące wstrząsanego skandalami watykańskiego banku.
Sytuację w banku bada powołana przez papieża Franciszka specjalna komisja, której zadaniem jest między innymi sprawdzenie, czy IOR działa zgodnie z zasadami misji Kościoła. Papież niedawno uczestniczył w inauguracyjnym posiedzeniu komisji. To potwierdzenie tego, że Franciszkowi bardzo zależy na przywróceniu bankowi reputacji. Głębokie zmiany w jego funkcjonowaniu uważa się za nieuchronne.
Na mocy decyzji watykańskiego wymiaru sprawiedliwości zamrożono wszystkie dokumenty w banku i zakazano ich niszczenia, by były one do wglądu śledczych. Decyzję tę uznano za bezprecedensową.
To odpowiedź Papieża na kryzys mieszkaniowy, który dotyka zwłaszcza najuboższych.
Na szczęście nie ma ofiar, choć konstrukcja budynku została uszkodzona.
Prezydium KEP wnioskuje o zbadanie konstytucyjności i legalności rozporządzenia Minister Edukacji