26 słoni, w tym cztery słoniątka, padło ofiarą kłusowników w Parku Narodowym Dzanga Bai w Republice Środkowoafrykańskiej - poinformowała w piątek WWF.
Temat nieco egzotyczny. Mógłby być "franciszkański". O pięknie Stworzenia. Jest o niepięknych poczynaniach człowieka. O żądzy zysku. O łamaniu prawa. I w efekcie o sieroctwie.
Informacja (zob. Kłusownicza rzeź) wpadła na serwis dosłownie kilka minut, po tym jak postawiłem kropkę w tekście dla młodych czytelników MGN. Dwa tygodnie temu, podczas zbierania materiałów w Kenii, odwiedziłem m.in. sierociniec dla słoni.
Powstały w 1973 roku "The David Sheldrick Wildlife Trust" jest jednym z pierwszych ośrodków niosących pomoc młodym olbrzymom osieroconym wskutek kłusowniczego procederu. Dzięki staraniom takich ludzi jak inicjatorzy "Sheldrick" czy dr Paula Kahumbu z Parku Narodowego w Nairobi, problem oficjalnie już istnieje, choć ochrona zwierząt wciąż wymaga uściśleń.
"W Kenii żyje obecnie ok. 33 tys. słoni. Gdy rozpoczynałam pracę w 1989 prawie straciliśmy wszystkie słonie. Zabijano je bez ograniczeń, nawet młode. Obecnie kłusowników wciąż jest wielu. Co tydzień jest kilka aresztowań. Kenia jest nr. 2 w handlu kością słoniową. Kara za handel kością słoniową to 500 dol. Sprzedawana jest za 5 tys. dolarów. Więc sam porównaj" - mówi Paula.
Badanie życia słoni, działania na rzecz ich ochrony stały się jej życiową misją. Kocha swoją pracę. Obserwując jej interakcje ze zwierzętami, widać że są jej pasją. Zaraża nią innych.
"Czy wiesz, że słonie dobrze wyczuwają wzajemne nastroje? Są bardzo towarzyskie, mają świetną pamięć i nawiązują wzajemne więzi. Jednym z mało znanych faktów jest to, że samice, gdy wyczuwają stres u młodych to im... śpiewają. Tak! Śpiewają! Zupełnie jak u ludzi!" - opowiada z entuzjazmem Paula.
Jest w stałym kontakcie z "The David Sheldrick Wildlife Trust". Ośrodek pełni funkcję edukacyjną. Współpracuje z licznymi szkołami. Pory karmienia zwierząt są atrakcją dla turystów. Młode mają szansę na przetrwanie. W środowisku naturalnym szanse osieroconych słoni byłyby małe. "Są jak małe dzieci. Do piątego roku życia potrzebują mleka. Wymagają długiego czasu opieki, zanim zaczną żyć samodzielnie. Samodzielność osiągają w wieku ok. 7 lat. Zdolność do rozrodu to 12 lat" - mówi Paula.
Każda informacja o kolejnej rzezi wzbudza bolesny grymas na jej twarzy. Więc jeździ po Kenii, po świecie. Spotyka się z ludźmi, apeluje do władz, publikuje. A wolnej chwili wpada do "Sheldrick". Na spacer z "maluchami"...
Krzysztof Błażyca
dr Paula Kahumbu z wychowankami "The David Sheldrick Wildlife Trust".
Więcej o The David Sheldrick Trust na: www.sheldrickwildlifetrust.org
Strona dr Pauli Kahumbu: paulakahumbu.com
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.