To będzie papież modlitwy – to nie ulega wątpliwości po tym, jak Franciszek I przedstawił się ludowi Rzymu i całemu światu. W jego pierwszym wystąpieniu chyba więcej było modlitwy - i to częściowo w ciszy! - niż inauguracyjnej mowy. Kim był kard. Jorge Mario Bergoglio, zanim został następcą św. Piotra?
Nowy papież studiował najpierw chemię. Ale już 4 lata po tym, jak został kapłanem (w wieku 33 lat!) okrzyknięto go „głową argentyńskiego Kościoła”. Wiele to mówi o jego naturze lidera.
Wybór imienia Franciszek jest zrozumiały, bo Ojciec święty jest człowiekiem skromnym; czynem, a nie tylko słowem solidarnym z ubogimi. Gdy w 2001 r. mianowano go kardynałem, przekonywał Argentyńczyków, by nie przylatywali do Rzymu, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze ofiarowali biednym. Zrezygnował także z biskupiej rezydencji, sam sobie gotował, a jego głównym środkiem lokomocji był miejski autobus. W roku kardynalskiej nominacji udał się do hospicjum dla umierających na AIDS, by obmyć im nogi.
„Żyjemy w najbardziej nierównej części świata, która rozwinęła się najwięcej, a najmniej zredukowała ubóstwo. Nierówny podział dóbr utrzymuje się, tworząc sytuację społecznego grzechu, wołającego o pomstę do nieba i ogranicza możliwości pełniejszego życia dla tak wielu naszych braci” - stwierdził.
Franciszkanizm nowego papieża, który jest jezuitą (pierwszym w historii jezuitą na tronie Piotrowym), nie oznacza bujania w obłokach. Gdy w 2010 r. w Jego ojczyźnie Argentynie stanęła kwestia tzw. „małżeństw homoseksualnych”, metropolita Buenos Aires pisał: „Nie bądźmy naiwni: nie rozmawiamy o zwykłe politycznej bitwie; to destrukcyjne roszczenie skierowane przeciw planowi Boga. Nie mówimy o zwykłym projekcie prawa, a raczej o machinacji ojca kłamstwa, który próbuje uwikłać i oszukać dzieci Boga". Dodał, że adopcja dzieci przez homoseksualistów to forma dyskryminacji dzieci. (Ciekawe, co teraz powie prezydent Argentyny Cristina Fernandez de Kirchner, która stwierdziła wówczas, że ton Kościoła przypomina jej „czasy średniowieczne i Inkwizycję”). Kard. Bergoglio wypowiadał się też przeciw aborcji i antykoncepcji.
Co wzbudziło jego gniew? Postawa księży, którzy odmawiali chrztu dzieciom urodzonym poza małżeństwem. Nazwał to „rygorystyczną i hipokrycką formą neoklerykalizmu”.
Franciszek I potrafi przemawiać do tłumów, w tym do młodzieży (jak Jan Paweł II!). Blisko milion uczestników ubiegłorocznej pielgrzymki młodych do narodowego sanktuarium maryjnego w Luján w Argentynie wezwał do przestrzegania zasad sprawiedliwości i troski o tych, którzy cierpią. „Nauczmy się wszyscy pracować dla sprawiedliwości. Dla tego celu miejmy zawsze otwarte serce, serce wielkie, by odpowiedzieć na potrzeby drugiego. Oby nikomu nie zabrakło tej postawy serca do bycia każdego dnia bardziej sprawiedliwym w naszym życiu”.
O ekumenizmie następcy Piotra może świadczyć jego gest, dokonany podczas jednego ze spotkań katolickich i niekatolickich ruchów charyzmatycznych. Prymas Argentyny nie wahał się uklęknąć i pozwolić, by ręce nałożyli na niego także liderzy wspólnot niekatolickich oraz papieski kaznodzieja o. Raniero Cantalamessa.
Z wdzięcznymi słowami ze strony synów Izraela zetknął się po tym, jak w 1994 r. wyraził swą solidarność z nimi po zamachu bombowym na budynek należący do diaspory żydowskiej w Buenos Aires.
Nowy papież studiował w Argentynie, Chile i w Niemczech.
O jego duchowości wiele mówi następujące, wypowiedziane przez niego zdanie: „Tylko ktoś, kto doświadczył miłosierdzia, kto doznał pieszczoty czułego miłosierdzia, jest szczęśliwy i swobodny przed Bogiem”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.