W Rzymie wszystko prawie zapięte na ostatni guzik przed konklawe.
W poniedziałek od rana na Placu Św. Piotra stały dźwigi. Czyszczono okna przy balkonie bazyliki sw. Piotra, skąd w najbliższych dniach usłyszymy słynne: „Annuntio vobis gaudium magnum, Habemus Papam! Eminentissimum ac reverendissimum dominum, dominum…”. Formuła obwieszczająca światu, wybór nowego następcy Św. Piotra padnie tym razem z ust francuskiego kard. Jean–Luis Pierre’a Taurana. Wyjdzie on na balkon dokładnie po 40 minutach od pojawienia się na dachu Kaplicy Sykstyńskiej białego dymu. Zaszczyt ten przypada zawsze kardynałowi „protodiakonowi”, a więc pierwszemu spośród diakonów (purpuraci podzieleni są na diakonów, prezbiterów i biskupów). Tym razem kolej właśnie na szefa dykasterii ds. dialogu międzyreligijnego. W 2005 r. wybór Józefa Ratzingera ogłaszał Chilijczyk kard. Jorge Arturo Medina, a w 1978 r. Karola Wojtyłę – kard. Pericle Felici, ten sam, który ogłaszał dwa miesiące wcześniej wybór Jana Pawła I.
Tymczasem w Rzymie jest już naprawdę tłoczno. Prawie wszystkie hotele zajęte. Na szczęście nie skoczyły ceny na czas konklawe. Podobnie z samolotami. Ktokolwiek chciałby wracać w tym tygodniu np. z Rzymu, musi uzbroić się w cierpliwość i poczekać do następnego.
Ostatnia kongregacja
154 kardynałów wzięło udział w ostatniej sesji kongregacji przed konklawe. W poniedziałek też 28 kardynałów zabrało głos. – 161 wystąpień naliczyliśmy od zeszłego tygodnia, od początku kongregacji. Dziś było ich najwięcej – podsumował ks. Lombardi. – Kard. Bertone omawiał raport IOR (banku watykańskiego), finanse Watykanu. Tematem najgorętszym był portret przyszłego papieża, to, jakie cechy powinien mieć i czego będzie oczekiwał od niego Kościół.
Po południu purpuraci spakowali się i przygotowali do przeprowadzki na czas konklawe do Domu Św. Marty w Watykanie.
Ceremonie i początek konklawe
Zgodnie z Konstytucją Apostolską, o godz. 17.30 blisko 90 osób z personelu, który pomoże przy konklawe, złoży przysięgę. Zakonnicy i zakonnice, pracujące w zakrystii, spowiednicy, którzy będą spowiadać kardynałów oraz personel techniczny, kierowcy, lekarze, pielęgniarki, ochrona, Gwardia Szwajcarska i żandarmeria oraz personel, który będzie gotować, sprzątać i podawać posiłki. Ale przysięgę dochowania tajemnicy pod karą ekskomuniki, złoży też papieski ceremoniarz ks. prał. Guido Marini. Przysięga zostanie złożona w obecności kardynała-kamerlinga Tarcisio Bertone.
Mszę św. Pro Eligendo Pontifice, która rozpocznie się we wtorek rano, będą koncelebrować wszyscy kardynałowie, nie tylko elektorzy. Są już gotowe książeczki z tekstami w języku włoskim, angielskim i po łacinie. Nie przewidziano żadnych kart wstępu ani biletów na wejście. Homilia wygłoszona będzie w języku włoskim przez kard. Angelo Sodano, który będzie przewodniczył Mszy. – Ceremonia potrwa przynajmniej dwie godziny – dodał ks. Lombardi.
O godz. 16.30 z Kaplicy Paulińskiej, po modlitwie, zaczyna się procesja wejściowa na konklawe. Przejdzie przez Sala Reggia i wejdzie do Sykstyny. Najpierw krzyż, świece, kantorzy, prałaci, sekretarz konklawe, kard. Prosper Grech, który wygłosi też medytacje i kardynałowie w porządku: od diakonów, prezbiterów po biskupów. Procesję rozpocznie kard. Bernard Agre, zamknie ją kard. Giovanni Battista Re (najstarszy z kardynałów Kolegium Kardynalskiego). Towarzyszyć mu będzie ks. prał. Marini. Przejściu będzie towarzyszyć litania do Wszystkich Świętych oraz pieśń Veni Creator Spiritus. Po wejściu do Sykstyny kard. Re odmówi długą formułę. Po czym, kładąc kolejno rękę na Piśmie Św., każdy z kardynałów złoży przysięgę. Kardynałowie nieelektorzy wyjdą z Sykstyny po formule: „extra omnes”. – Zostaną tylko elektorzy, ks. prał. Marini i kard. Grech. W 2005 r. cała ta ceremonia, od procesji do extra omnes, trwała ok. 57 minut – sprecyzował ks. Lombardi.
Po medytacji purpuraci przystąpią do pierwszego głosowania.
– Jutro spodziewajmy się raczej czarnego dymu. Dokładnie o godz. 20.04 – powiedział ks. Lombardi.
Telewizja Watykańska przez cały czas będzie monitorować komin, z którego uniesie się dym. Dodatkowym sygnałem, że mamy nowego papieża będzie dźwięk dzwonów.
Pierwsze gesty papieża
Jeśli kardynałowie wybiorą papieża, najpierw usłyszy on pytanie: czy przyjmujesz? A potem: Jakie imię przyjmujesz? – I dopiero po akceptacji palone są kartki z głosowaniem – tłumaczył ks. Lombardi.
Następnie nowy papież udaje się do pokoju płaczu na modlitwę i lekturę Pisma Świętego, fragmentu ze św. Mateusza, gdzie Jezus mówi: „Ty jesteś Piotr–skała, na tobie zbuduję mój Kościół”. Po czym kardynałowie złożą mu w Kaplicy Sykstyńskiej akt posłuszeństwa.
– Wszystko to potrwa ok. 40 minut. Dopiero potem papież wyjdzie z Kaplicy Sykstyńskiej. Zanim pojawi się na balkonie, przejdzie przez Kaplicę Paulińską, gdzie jest wystawiony Najświętszy Sakrament. Tu przyklęknie i chwilę zatopi się na modlitwie. Po czym wstanie i podejdzie po formule wygłoszonej przez kard. Taurana na balkon. Tu udzieli pierwszego błogosławieństwa Urbi et Orbi – wyjaśnił ze szczegółami rzecznik Stolicy Apostolskiej.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.