Nie brakuje takich, którzy o tym sakramencie mówią: oficjalne pożegnanie z Kościołem. A przecież to dopiero początek!
Kilka lat temu w naszej archidiecezji duszpasterze młodzieży postanowili bliżej przyjrzeć się, jak wygląda przygotowanie w parafiach ludzi młodych do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Wtedy też z inspiracji ks. Mariana Biskupa, wikariusza biskupiego ds. duszpasterstwa, powstał zespół zajmujący się opracowywaniem programu i metod, dzięki którym proces przygotowania byłby skuteczniejszy, a sam moment przyjęcia sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej stał się ważnym przeżyciem dla młodego człowieka. Pracowali dwa lata. Wnioski, do których doszli, zaczynają wdrażać w życie.
Dojrzali – niedojrzali?
– Przygotowanie do bierzmowania w parafiach powinno trwać dłużej niż rok – mówi ks. Piotr Wawrzynek, diecezjalny duszpasterz młodzieży, dodając, że warto także pomyśleć nad przesunięciem wieku przyjmowania tego sakramentu nawet w okolice 18. roku życia. – Im młodzież będzie starsza, tym owocniej będzie przeżywać sam moment bierzmowania oraz bardziej świadomie prowadzić później życie chrześcijańskie – tłumaczy. Zwraca przy tym uwagę, że w parafiach, w których sakrament dojrzałości chrześcijańskiej jest udzielany uczniom nie trzeciej klasy gimnazjum, ale pierwszej szkoły ponadgimnazjalnej, widoczne są pozytywne efekty. – Chodzi o to, by sakrament ten przyjmowały osoby świadome swojego chrześcijaństwa oraz tego, co otrzymują w momencie, gdy biskup namaszcza ich czoło, wypowiadając słowa: „Przyjmij znamię daru Ducha Świętego”, a nie osoby, które znajdują się w pewnej grupie szkolnej, która coś zalicza lub zdaje – zaznacza ks. Piotr.
Jednak osobno
Duszpasterze doszli także do wniosku, że konieczne jest oddzielenie przygotowania młodzieży od przygotowania dorosłych. – Zauważyliśmy, że w wielu parafiach, kiedy o bierzmowanie prosiły osoby powyżej 18. roku życia, najczęściej były one dołączane do grupy młodzieżowej, która w danym momencie przygotowywała się do tego sakramentu – tłumaczą kapłani. W ten sposób wśród gimnazjalistów znajdowali się studenci czy nawet osoby, które już dawno zakończyły edukację. Sami księża mieli problem, jak przygotowywać pojedynczych dorosłych do tego sakramentu. Wychodząc naprzeciw potrzebom, korzystając też z pomysłów realizowanych w kilku polskich diecezjach, ustalono, że w naszej diecezji powinno powstać centrum przygotowania do bierzmowania osób powyżej 18. roku życia. Pomysł został przedstawiony abp. Marianowi Gołębiewskiemu, który swoim dekretem ustanowił takie centrum dla Wrocławia. Mieści się ono w budynku przy ul. Katedralnej 4. Teraz dorośli pragnący przyjąć sakrament dojrzałości chrześcijańskiej będą właśnie tutaj kierowani przez swoich proboszczów na przygotowanie.
Ważna wspólnota
– Chodzi o to, by osoby dorosłe, które chcą przystąpić do bierzmowania, przyjęły ten sakrament rzeczywiście jako sakrament dojrzałości chrześcijańskiej – mówi ks. P. Wawrzynek. – Chcemy dać im z jednej strony możliwość uporządkowania życia wiary, odnowienia znajomości prawd, które są potrzebne, by mogły przeżywać swoje chrześcijaństwo w sposób pełny, ale także pozwolić im doświadczyć, że wiara nie zatrzymuje się na teorii – dodaje, podkreślając, iż przygotowanie w centrum nie będzie miało jedynie formy teoretycznego przekazu, ograniczającego się do mówienia, jak powinno wyglądać chrześcijańskie życie. Przede wszystkim będzie się ono odbywało w grupie, by dać uczestnikom możliwość doświadczenia wspólnoty Kościoła, a prowadzić je będzie zespół osób, duchownych i świeckich. Każde spotkanie będzie połączone z Eucharystią i zachętą do skorzystania z sakramentu pojednania. W całym cyklu, trwającym około trzech miesięcy, jeden z weekendów będzie miał formę wyjazdowego dnia skupienia. – To i tak niedługo w porównaniu z pierwszymi chrześcijanami – żartują duszpasterze. Centrum rozpocznie działalność na początku Wielkiego Postu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.