Włoski misjonarz kombonianin został zatrzymany i pobity przez żołnierzy Demokratycznej Republiki Konga (FARDC), gdy stanął w obronie uwięzionych Pigmejów.
Miało to miejsce w środę 2 stycznia na terenie diecezji Wamba w Prowincji Wschodniej Demokratycznej Republiki Konga. 70-letni o. Franco Laudani MCCJ został już zwolniony.
Episkopat Demokratycznej Republiki Konga na swej stronie internetowej zwraca uwagę na niebezpieczną sytuację na tym obszarze, związaną ze stosowaniem przemocy przez żołnierzy. Zgromadzenie kombonianów potwierdziło napad na o. Laudaniego i przypomniało, że od 20 lat działa on na rzecz Pigmejów, którzy padają ofiarą nadużyć i uprzedzeń. Na terenie diecezji Wamba mieszka ok. 600 tys. ludzi, z czego 40 tys. to ludność pigmejska.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.