Rząd rozważa odwołanie od październikowego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który zasądził odszkodowanie dla nastolatki, której w 2008 roku szpital w Lublinie odmówił legalnej aborcji - poinformował w Sejmie wiceminister spraw zagranicznych Maciej Szpunar.
Dziewczyna dokonała aborcji w innym - wskazanym przez ówczesną minister zdrowia Ewę Kopacz - miejscu.
Zgodnie z wyrokiem, Polska musi wypłacić "Agacie" zadośćuczynienie w wysokości 30 tys. euro, a jej matce, która również była skarżącą w tej sprawie, 15 tys. euro. Oprócz tego Polska ma im zapłacić 16 tys. euro na pokrycie poniesionych kosztów i wydatków.
Min. Szpunar poinformował, że rząd polski od początku kwestionował zasadność tej skargi, a obecnie rozważa odwołanie do Wielkiej Izby Trybunału.
Tuż po wyroku o natychmiastowe odwołanie apelowała Prawica RP, podkreślając, że parlament powinien ujednolicić przepisy polskiego prawa tak, aby w przyszłości podobne wyroki nie były możliwe.
Z kolei ks. Ireneusz Wołoszczuk, prawnik, filozof prawa i sędzia Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu, tłumaczył, że "w obowiązującym w Polsce stanie prawnym domaganie się od szpitala aborcji lub informacji o tym gdzie aborcji można dokonać jest całkowicie bezpodstawne i tu decyzja Trybunału całkowicie nadaje się do zaskarżenia do Wielkiej Izby".
W październiku br. Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł jednogłośnie, że Polska naruszyła trzy przepisy europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności dotyczących zakazu nieludzkiego i poniżającego traktowania, prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, a także prawa do wolności i bezpieczeństwa osobistego.
W skardze do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dziewczyna i jej matka skarżyły się na utrudnienia w przeprowadzeniu aborcji - ostatecznie mogła być przeprowadzona w miejscowości odległej aż o 500 km od miejsca zamieszkania.
Trybunał uznał, złamanie ich praw wynikające z Artykułu 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (prawo do poszanowania prywatności) zostało naruszone zarówno braku kompleksowych ram prawnych gwarantujących szybki i nieograniczony dostępu do aborcji w ramach warunków określonych przez przepisy prawa, oraz z powodu ujawnienia informacji o sprawie opinii publicznej. Powołując się na Artykuł 5 § 1 (prawo do wolności i bezpieczeństwa), uznał a za bezprawne wyjęcie nieletniej spod opieki matki i umieszczenie jej schronisku i później w szpitalu. Stwierdził też, że okoliczności sprawy dawały podstawy do naruszenia Artykułu 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (zakaz nieludzkiego lub poniżającego traktowania).
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.