Niedobór refleksji etycznej, nieuwzględnianie praw dziecka i ogromna manipulacja – w taki sposób abp Henryk Hoser ocenia toczoną w polskich mediach debatę wokół zapłodnienia in vitro.
Postawa selektywnego traktowania nauczania Kościoła jest mu doskonale znana i to do tego stopnia, że istnieje sakrament dla tych, którzy się z tym nauczaniem rozeszli: sakrament pokuty i pojednania, wchodzenia w pełną wspólnotę Kościoła, która ma być wspólnotą eucharystyczną. Inaczej mówiąc: Kościół takie zachowania przewiduje i stąd ten sakrament. Kościół wciąż powtarza, że jest zgromadzeniem grzeszników, którzy dążą do ideału, do świętości a na początku każdej celebracji eucharystycznej ma miejsce wyznanie grzechów.
Mamy za sobą burzliwe debaty sejmowe ws. in vitro. Okazało się jednak, że regulowanie tej kwestii rozpoczęto od ministerialnego rozporządzenia. Warto jednak powrócić do poszczególnych projektów. Żaden z nich nie odzwierciedlał w pełni nauczania Kościoła. Posłowie przez kilka miesięcy słyszeli ze strony Kościoła, że żaden kompromis nie jest możliwy.
– Kompromis moralny nie jest możliwy. Rolą posłów jest walka o najwyższe dobro jakie jest możliwe do osiągnięcia. Kościół nie może proponować zła. Kościół toleruje wymuszone mniejsze zło, ale nie proponuje go.
Nota doktrynalna Kongregacji Nauki Wiary z 2002 r. o zaangażowaniu katolików w życiu politycznym przypomina wskazanie z encykliki Jana Pawła II "Evangelim vitae" i go precyzuje: „Obowiązuje ich – tak jak każdego katolika – zakaz uczestnictwa w kampaniach propagandowych na rzecz tego rodzaju ustaw, nikomu też nie wolno ich popierać oddając na nie głos. Nie jest to sprzeczne z zasadą, którą sformułował Jan Paweł II w encyklice "Evangelium vitae" w odniesieniu do sytuacji, gdy nie jest możliwe odrzucenie lub całkowite zniesienie ustawy aborcyjnej już obowiązującej lub poddanej pod głosowanie: w takim przypadku parlamentarzysta, którego osobisty absolutny sprzeciw wobec przerywania ciąży byłby jasny i znany wszystkim, postąpiłby słusznie, udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy i zmierzającym w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej".
Propozycja inicjatywy „Contra in vitro” zakładała całkowity zakaz stosowania takiej procedury i nowelizację Kodeksu Karnego w tym kierunku. Projekt przepadł po pierwszym czytaniu większością 244 przeciw do 162 głosów za, przy 7 wstrzymujących się...
– Wynik ten świadczy o zbyt daleko posuniętej arbitralności Sejmu. Jeżeli projekt miał jakieś wady, na pewno zasługiwał na poprawki. Wrzucenie go do kosza zaraz po pierwszym czytaniu było nadużyciem zaufania społecznego.
A jak oceniał Ksiądz Arcybiskup projekt Bolesława Piechy?
– Jako najbardziej satysfakcjonujący z punktu widzenia spójnej antropologii. Istniejący tam zakaz in vitro stawia tamę również tym niebezpiecznym procedurom biologicznym, o których mówiliśmy wcześniej. Kładzie tamę eugenice, definitywnie chroni przed programowaną śmiercią zarodków.
Kontrowersyjny natomiast jest tam postulat adopcji embrionów heterologicznych (pochodzących od innych rodziców biologicznych), które są zamrożone, aczkolwiek intencja ustawodawcy jest dobra.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.