Czas chowania pistoletów?

O nowej ewangelizacji Krakowa, rozdawaniu wody i modlitwie przez 6 dni i 6 nocy z bp. Grzegorzem Rysiem rozmawia Piotr Legutko.

Stadion nie może też być końcem całej akcji.

– W żadnym razie! Planujemy całą serię wydarzeń, które będą mieć potem miejsce w parafiach i kościołach Krakowa. Od listopada chcemy uruchomić dziesiątki kursów Alfa, seminariów Odnowy, katechez Drogi Neokatechumenalnej. A wszystko to nie zamiast, ale obok tego, co już w miarę dobrze działa. Zależy nam, żeby człowiek, który przyjdzie na stadion, dowiedział się, że jest dla niego w Kościele bardzo konkretna propozycja, że może tu znaleźć odpowiedź na pytania, które w sobie nosi. Chcemy, by każdy uczestnik spotkania na stadionie czy Eucharystii w Łagiewnikach poczuł się osobiście wezwany. Niech to wydarzenie będzie masowe – daj, Boże – w liczbach, ale punkt dotarcia musi być w osobie.

A jeśli ktoś nie mieszka w Krakowie?

– Każdy jest zaproszony i wiemy, że na pewno będą obecni liczni goście z całej diecezji. Chcemy tu zacząć i spróbować, a kierunki dalszych prób będą różne. Chcemy na przykład zorganizować podobne wydarzenie dla samej Nowej Huty, która ma swoją własną tożsamość. Ale, oczywiście, otwarte pozostaje pytanie, jak przenieść ten model na inne obszary diecezji. Pytanie niełatwe, bo Kraków ma już 50 różnych wspólnot, które jeszcze w dodatku mają swoje mniejsze wspólnoty w parafiach. Kłopot polega na tym, że nie w każdym dekanacie jest takie bogactwo.

Nie tylko we wspólnotach są ludzie, z którymi można prowadzić ewangelizację.

– W takim razie z kim? – to pierwsze pytanie, na które musimy znaleźć odpowiedź. Drugie pytanie: do jakich wspólnot potem odesłać tych, którzy przyjdą z konkretnymi pytaniami? To nie jest takie proste. Przygotowując tak wielkie wydarzenie, trzeba spełnić szereg warunków. Natomiast wiadomo, że na Krakowie skończyć się nie może, bo to dopiero połowa diecezji.

Przez te dni żywy Kościół jest widoczny na ulicach, w przestrzeni publicznej. Czy tylko na chwilę, by potem znów zamknąć się w swoich świątyniach?

– Zależy nam, by ludzi zaprosić do kościoła. Punktem dojścia jest to, byśmy razem przeżywali Eucharystię. Czasem odprawia się ją na placach, ale zasadniczo właśnie w kościele. Natomiast na trwałe powinna pozostać świadomość w nas wszystkich, że jesteśmy posłani. Nie tylko po to, by krytykować i osądzać, ale by się dzielić własną wiarą. Na Kongresie Nowej Ewangelizacji biskup Czaja powiedział, że skoro 40 proc. Polaków chodzi do kościoła, to znaczy, że wszyscy oni są ewangelizatorami. Tej świadomości w nas pewnie wciąż nie ma, dlatego o to też powinniśmy się modlić w trakcie całej akcji.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11