Konferencja Episkopatu Meksyku wezwała partie polityczne tego kraju do uznania wyniku wyborów prezydenckich.
Jeśli wszystkie protesty wyborcze zostaną rozpatrzone, sąd orzeknie najpóźniej 6 września, że nowym prezydentem zostanie kandydat Partii Rewolucyjno-Instytucjonalnej (PRI) Enrique Peña Nieto.
Przeciwko uznaniu takiego wyniku jest główny kontrkandydat zwycięzcy, Andrés López Obrador, który złożył wniosek o unieważnienie wyborów. Oskarża on zwycięzcę o kupienie 5 mln głosów. Gdyby tak rzeczywiście było, ostateczny wynik mógłby być inny. Jednak trybunał wyborczy odrzucił wspomniany wniosek o unieważnienie głosowania. López Obrador nie uznał wyroku sądu i na 9 września zwołuje do stolicy swoich zwolenników na gigantyczną manifestację.
Sekretarz generalny episkopatu bp Víctor René Rodríguez Gómez oświadczył, że partie polityczne powinny uszanować werdykt trybunału. Został on bowiem przyjęty jednomyślnie przez siedmioosobowy skład sędziowski. „Nie ma najmniejszej wątpliwości, że rozpatrzono wszystkie skargi zgłoszone przez poszczególne osoby i instytucje przy jednoczesnym zachowaniu niezawisłości każdego z sędziów. Wzywamy zatem wszystkie partie, by nie tylko uznały werdykt najwyższej instancji odwoławczej w naszym kraju, ale także, by swoje działania ukierunkowały na najważniejsze sprawy, którymi żyje Meksyk” – dodają hierarchowie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.