O początkach stacji, jej charakterystycznym rysie i roli katolickich mediów w kształtowaniu rzeczywistości z Adamem Hlebowiczem, szefem gdańskiego Plusa, rozmawia ks. Rafał Starkowicz.
Jakiego rodzaju są to zmiany?
- Przybyło stacji radiowych, które bezsprzecznie są dla nas konkurencją. Niewątpliwie rynek mediów w Polsce ewoluował także za sprawą tabloidów. Może nawet bardziej za sprawą tego, że wiele poważnych, opiniotwórczych mediów uległo tendencjom zbliżającym je do tabloidów. Ta ostatnia sprawa jest w moim przekonaniu jedną z gorszych rzeczy, które przytrafiły się mediom. Ja szukam w nich zawsze przede wszystkim informacji, komentarza, być może poszerzenia wiedzy. Nie można poprzestać na czynniku komercyjnym mediów. Media mają także rolę edukacyjną. Jeszcze inną sprawą jest kwestia prasy lokalnej. Kiedyś na Wybrzeżu mieliśmy cztery tytuły prasowe gazet codziennych. Dzisiaj w zasadzie jest jeden i to nie do końca redagowany u nas, część stron przychodzi z Warszawy. Na przykład w Bremie – mieście, które można porównać z Gdańskiem – ukazują się nadal cztery tytuły, każdy z nich o 96 stronach objętości. Nie zniszczyło ich pojawienie się tabloidów. Moim pragnieniem jest, aby media były poważne, prawdziwie opiniotwórcze, by wyrażały taką czy inną ideowość. Aby miały przełożenie na życie i świadomość lokalnej społeczności.
Podkreślał Pan wielokrotnie wymóg profesjonalizmu w odniesieniu do mediów. Jak w tej dziedzinie realizuje się Radio Plus?
- W naszej rozgłośni rozpoczynało swoją pracę w mediach bardzo wielu młodych ludzi. Przychodzili do nas ludzie po różnych studiach. Zazwyczaj nie dziennikarskich. Tutaj odbywali szkolenia, uczyli się zawodu i podejścia do zadań, jakie powinien sobie stawiać dziennikarz. A głównym zadaniem jest informowanie. Jeżeli jednak mamy informować, to rzetelnie. Jeżeli mamy opinię jednej strony, to staramy się zdobyć też opinię tej drugiej. Ludzie, którzy stawiali u nas pierwsze kroki, dzisiaj pracują we wszystkich mediach wybrzeżowych. W Radiu Gdańsk, Telewizji Gdańsk, Radiu Złote Przeboje i Radiu Eska. Część pracuje w Warszawie, w redakcjach ogólnopolskich, niektórzy poza granicami kraju… Kiedyś nawet z nas żartowano, że jesteśmy szkołą zawodową dziennikarstwa. I coś w tym jest. Spotykamy się regularnie w gronie starych wiarusów Plusa i widzę, że to, co znaleźli w naszym radiu, ukształtowało ich. Ten sznyt, ten rys rozgłośni katolickiej mówiącej językiem otwartości pozostał w nich. Jeżeli mówimy o profesjonalizmie, to trzeba zaznaczyć, że często inni uczyli się od nas. Kiedy relacjonowaliśmy Mszę św. podczas wizyty Jana Pawła II na sopockim hipodromie, koledzy z innych rozgłośni dziwili się, że w różnych momentach Eucharystii sporo mówiliśmy. Pytali nas dlaczego. A my odpowiadaliśmy, że są takie chwile, podczas których słuchacz ma wrażenie, że nic się nie dzieje. Wtedy jesteśmy jego oczami. Opowiadamy, wyjaśniamy. Papieżowi towarzyszyliśmy podczas wielu pielgrzymek. Także tych zagranicznych. Jest dla nas absolutnie wyjątkową postacią.
Czym są dla Was, ludzi Plusa, obchody 20. rocznicy powstania stacji?
- Przede wszystkim powodem do radości. Bezsprzecznie istnieć na tym rynku 20 lat to już jest całkiem sporo. Wielu mediów, które rozpoczynały w podobnym czasie i odnosiły sukcesy, nie ma już na rynku. Mówię to bez satysfakcji, ale taka jest rzeczywistość. Rocznica to powód do wspomnień, do podsumowania tego, co się wydarzyło. Mam przekonanie, że odegraliśmy niemałą rolę w mediach na Pomorzu, w Gdańsku. Ale to też okazja, by zapytać się siebie: co dalej, co poprawić, co robimy jeszcze niedoskonale? Trzeba wyciągać wnioski i robić radio jeszcze ciekawsze. Takie, które będzie miało jeszcze więcej słuchaczy. Chcemy wskazywać trendy, ale w inny sposób niż większość. Chcemy pokazywać, że odniesienie do Boga to jest nasza rzeczywistość. Że można być nowoczesnym i jednocześnie religijnym. Nie zamierzamy udawać, że mamy pakiet gotowych odpowiedzi na każde zapytanie ani że mamy monopol na prawdę, ale chcemy wspólnie szukać odpowiedzi. Bez moralizatorstwa.
Jak będą wyglądały obchody Waszego święta?
- 8 września chcemy zaprosić ludzi do wspólnej modlitwy, na Mszę św. Jako rozgłośnia katolicka zamierzamy te obchody zacząć od źródła. Później spotkamy się w miejscu, które nasi słuchacze doskonale znają – w oliwskim zoo. Od lat organizujemy tam różnego rodzaju festyny. Zapraszamy w to miejsce całe rodziny. Plus stara się promować ten fundament społeczeństwa, narodu. Natomiast dzień później zapraszamy na koncert chóralnej muzyki rosyjskiej do filharmonii. Radio Plus proponuje nie tylko zabawę, ale także i poważną ofertę muzyczną. Na pewno dużo z tego będzie na naszej antenie. A zatem zachęcam do słuchania – częstotliwość 101,7. Była kiedyś taka reklama: Słuchaj Radia Plus 24,5 godziny na dobę. Bo zawsze brakuje czasu, by wszystko powiedzieć i wszystko zagrać. Staramy się być wszędzie z naszymi słuchaczami. Mamy nadzieję, że razem przeżyjemy tę 20. rocznicę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).