Zwierzchnicy wspólnot chrześcijańskich w RPA jednomyślnie potępiają starcia strajkujących górników i policji w kopalni platyny w Marikana.
Przedwczoraj otoczeni przez uzbrojonych w maczety górników policjanci otworzyli do nich ogień. Zginęły 34 osoby, 78 zostało rannych. Kolejnych 10 osób zginęło w trakcie trwającego przez tydzień strajku. Anglikański arcybiskup Kapsztadu Thabo Makgoba przypomniał, że przemoc nigdy nie jest dobrym sposobem na rozwiązywanie konfliktów społecznych. Działania policji uznał jednak za uzasadnione i proporcjonalne.
Z kolei przewodniczący katolickiego episkopatu abp Buti Tlhagale zażądał oficjalnego dochodzenia, które powinno objąć nie tylko same starcia, ale również uprzednie działania górników, pracodawcy i związków zawodowych, z uwzględnieniem warunków pracy w kopalni. W jego przekonaniu RPA nie może przejść do porządku nad tą tragedią. „Przemoc nie może się stać częścią normalnego życia naszego społeczeństwa” – oświadczył abp Tlhagale, domagając się rozliczenia zajść w kopalni platyny.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.