Na Haiti systematycznie wzrasta uliczna przemoc, z którą policja sobie zupełnie nie radzi. Informuje o tym specjalny raport przygotowany przez komisję sprawiedliwości i pokoju haitańskiego episkopatu.
W ciągu minionych trzech miesięcy przy użyciu broni palnej zamordowanych zostało ponad dwieście osób. Do tego doliczyć trzeba wzrost liczby napadów rabunkowych i gwałtów. Jak wskazują przedstawiciele Kościoła, nasilenie przemocy związane jest z niepodejmowaniem przez policję skutecznych działań w walce z przestępczością oraz z niewydolnością i niekompetencją haitańskich sądów.
To znamienne: nie ma wśród przykazań dekalogu przykazania „pracuj”. Jest „odpocznij”.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
Jak można mieć nadzieję, kiedy miliony ludzi padają ofiarą niewolnictwa?