Nie można wybierać między złem większym i mniejszym, jednak najgorszym rozwiązaniem jest brak rozwiązań prawnych w sprawie stosowania in vitro w Polsce – powiedział w rozmowie z KAI abp Stanisław Gądecki.
Wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski odniósł się do debaty jaka toczy się wewnątrz Platformy Obywatelskiej, która ma zdecydować, który z dwóch projektów ustaw – Małgorzaty Kidawy-Błońskiej czy Jarosława Gowina, zostanie złożony w Sejmie. Arcybiskup zwrócił uwagę, że obecnie, ze względu na brak uregulowań prawnych, in vitro jest dochodowym, niczym nieskrępowanym biznesem. – Przynosi duże korzyści, więc jest też lobbowany – podkreślił.
Zwrócił uwagę, że choć nie można wybierać między złem większym a mniejszym, a oba projekty PO nie są dobre, to jednak muszą powstać rozwiązania prawne. – Projekt Kidawy-Błońskiej wydaje nam się zły, ze względu na liberalne podejście do życia człowieka, nieco lepszy jest projekt Gowina, dobry był projekt Bolesława Piechy i szkoda, że nie został przyjęty – ocenia arcybiskup. – Jednak jakiś pierwszy krok w kwestii kodyfikacji powinien zostać postawiony, chociażby po to, by można było to prawo potem ulepszać i doprowadzać do doskonalszej formy. Brak jakichkolwiek rozwiązań prawnych jest najgorszym rozwiązaniem – podkreślił metropolita poznański. Zaznaczył również, że każde głosowanie nad projektami pokazuje stan świadomości parlamentarzystów, więc głosowanie nad projektami in vitro będzie takim sprawdzianem.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).