Posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski domagają się od minister edukacji Krystyny Szumilas wyjaśnień w sprawie usunięcia lekcji religii z ramowych planów nauczania.
W projekcie dezyderatu w tej sprawie posłowie zaznaczają, że Szumilas swoją decyzją łamie konkordat, powoduje zamęt w samorządach i wśród katechetów oraz dyskryminuje religię w stosunku do innych przedmiotów. Domagają się przywrócenia zajęć z religii do ramowego planu nauczania, a tym samym utrzymania dotychczasowych zasad organizowania i finansowania nauki religii w szkołach. Problem będzie omawiany na najbliższym posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, pisze "Nasz Dziennik".
- Generalnie sprawa dotyczy sposobu finansowania lekcji religii w szkołach. Uważamy, że musi być to robione w oparciu o budżet państwa, a nie samorządowy, mówi Marzena Wróbel (SP). Jako że na posiedzeniu komisji powinien być obecny przedstawiciel rządu, posłanka przewiduje, że dyskusja może być gorąca. - Szefowa resortu twierdzi bowiem, że nic się nie zmieniło jeśli chodzi o system finansowania lekcji religii. My natomiast uważamy, że doszło do poważnych zmian, ponieważ przy zaproponowanych przez ministerstwo rozporządzeniach ciężar utrzymania lekcji religii ma spoczywać na samorządach, zauważa przedstawicielka Solidarnej Polski w komisji edukacji.
Zawiera wyraźne stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dokonano również aresztowań.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.